Cześć, jestem Marek - mam 49 lat i mieszkam w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Pozwólcie, że krótko opowiem Wam o sobie i swojej sytuacji.
Do dnia, który zmienił wszystko żyłem spokojnie robiąc to, co większość ludzi: pracowałem, spędzałem czas z bliskimi, znajomymi. Jestem domatorem, spełniałem się wykonując prace ogrodnicze i modernizacyjne przy naszym domu. Wiele potrafiłem zrobić sam. Chętnie pomagałem rodzinie, sąsiadom, przyjaciołom. Bardzo lubiłem tańczyć, spędzać czas ze znajomymi.
Niestety, 19 marca 2022 roku w jednej sekundzie wszystko się zmieniło. Pomagając rodzicom w gospodarstwie spadłem z wysokości. Nie spodziewałem się, jakie mogą być konsekwencje upadku, poczułem ogromny ból w plecach i miałem wrażenie, że nie czuję nóg. Trafiłem do szpitala w Radomiu. W trybie pilnym zostałem skierowany na rezonans i tomografię. Trafiłem na stół operacyjny. Jak się okazało doznałem złamania kręgosłupa w odcinku piersiowym (Th 12) ze stłuczeniem rdzenia kręgowego. Podczas operacji zostały usunięte odłamki kości i założone dwa pręty stabilizujące, belka poprzeczna i śruby obustronne. W wyniku urazu nastąpił niedowład spastyczny kończyn dolnych. Pęcherz neurogenny wymaga stałego cewnikowania.
Po operacji zostałem przeniesiony na oddział rehabilitacyjny w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu gdzie przebywałem 3,5 miesiąca.
Mimo ogromnego wysiłku z mojej strony oraz zaangażowania personelu medycznego i rehabilitacyjnego nie nastąpiła znacząca poprawa mojego stanu zdrowia.
Powiem Wam jak teraz funkcjonuję:
Jak wygląda moje życie:
Teraz po powrocie ze szpitala rozpoczynam kolejny etap walki o powrót do zdrowia. Czeka mnie seria specjalistycznych badań i konsultacji medycznych w różnych częściach Polski (Poznań, Wrocław), długotrwała, kosztowna i ciągła rehabilitacja. Zakup specjalistycznego sprzętu – wózka, balkonika (ambony), parapodium dynamicznego (częściowo refundowanego).
Koszty leczenia i rehabilitacji (w większości prywatnej) przekraczają możliwości finansowe mojej rodziny. Marzę aby wrócić do stanu i kondycji, jakimi cieszyłem się przed wypadkiem. Chciałbym wrócić do pracy zawodowej, przespacerować się na własnych nogach, zatańczyć. Niestety, wewnętrzna siła, jaką dysponuję oraz opieka i wsparcie moich najbliższych nie wystarczą. Wiem, że potrzebuję ciągłej i długotrwałej rehabilitacji w specjalistycznych ośrodkach. Przy odpowiednio realizowanym programie rehabilitacji, nowoczesnym sprzętom i metodom leczenia mam szansę poprawić jakość życia dla siebie i mojej rodziny. Mam wspaniałą żonę, dwóch synów,- gdzie starszemu przybyło właśnie obowiązków, młodszemu jestem jeszcze bardzo potrzebny. Chciałbym dla nich stanąć na nogi, pokazać, że warto walczyć.
Proszę Was o udzielenie mi wsparcia finansowego. Środki, które w ten sposób uda się zgromadzić umożliwią mi skorzystanie ze specjalistycznego ośrodka realizującego tam Program Neurorehabilitacji w zakresie technik i metodyki usprawniania osób po urazie rdzenia kręgowego, żeby wkrótce ponownie funkcjonować wśród Was.
Mam nadzieję, że niebawem będę mógł pokazać wszystkim, jakie zrobię postępy.
Marek
Fundacja „Bo w nas jest moc” prowadzi zbiórkę funduszy na pokrycie bieżących kosztów związanych z leczeniem i rehabilitacją Marka.
Czy pomożesz Markowi stanąć na nogi ???
Zbiórka zweryfikowana i potwierdzona przez Fundację „Bo w nas jest moc”
Za każdą pomoc bardzo DZIĘKUJEMY !!!!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Monika Ceglowska
Zdrówka
Renata Domagała
Pomagajmy :)
Aniela Cecot
Zdrowia!
Paulina
Licytacja- małe ozdoby świąteczne
Monika Cegłowska
Zdrówka