Pomoc dla kotki - Mili Jak założyć taką zbiórkę?

Pomoc dla kotki - Mili

620 zł z 800 zł (Cel)

Wpłaciło 18 osób

Aga Wrzosek

Organizator zbiórki

Prosimy Was o pomoc dla kotki, której dałyśmy na imię Mila

Trafiła do nas ( Nie kupuj - adoptuj) na leczenie kotka, którą nazwałyśmy "Mila". Kicia ma ogromną ranę na karku, spowodowana najprawdopodobniej uczuleniem na karmę lub sytuacja stresową. Rana powiększa się, bo Mila ją rozdrapuje. Dodatkowo otwarta rana sprawia jej ogromny ból, taki, który powoduje jej złe samopoczucie i skutkuje brakiem apetytu. Bardzo się o nią martwimy.

Kotka jest po pierwszej wizycie u weterynarza. Otrzymała sterydy, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Z obawy przed pogorszeniem jej stanu musimy uważnie dawkować leki, żeby nie obciążyć zbytnio jej organizmu, który i tak jest w złym stanie. Codziennie smarujemy jej ranę specjalną maścią. Aby uniknąć rozdrapywania rany, oprócz leków musimy zakupić dodatkowo specjalne nakładki na pazurki.

Kotka jest obecnie pod naszą opieką i czeka na kolejną wizytę u weterynarza.
Mamy nadzieję, że szybko uda się nam ją doprowadzić do dobrego stanu zdrowia.
Aby się to udało potrzebujemy Waszej pomocy.

Na tę chwilę poniesiony przez nas koszt wizyty lekarskiej oraz leków to 160 zł. Szacujemy, że całkowite leczenie wyniesie około 600 zł. Brakuje nam pieniędzy, bo tegoroczne lato było dla nas mocno wyczerpujące finansowo.

Będziemy bardzo wdzięczne za każde wsparcie.

Wierzymy, że dzięki Wam kotka szybko poczuje się lepiej, wróci jej apetyt i siła do walki o swoje zdrowie.

Dziękujemy

Dziewczyny z Nie kupuj - adoptuj

Aktualizacje

Aga Wrzosek
15.11.2024
15.11.2024
Kochani! Dziękujemy za Wasze wpłaty. Kotka cały czas u nas. Leczenie trwa i jest ciut lepiej. Kicia dostaje sterydy, jest po terapii antybiotykowej. Najtrudniej zadbać o to, aby nie rozdrapywała sobie rany. Wspomagamy ją witaminami i odpornościówką, a ranę codziennie smarujemy maścią. Przed nami jeszcze dalsze leczenie i nie wiemy kiedy będzie na tyle dobrze, żeby móc zacząć szukać jej domu. Trzymacie kciuki.

Niestety koszty nas przerosły i potrzebujemy trochę więcej pieniędzy, stąd podniosłyśmy trochę cel zbiórki. Będziemy wdzięczne za każde wsparcie.