Bezdomniaki proszą o leczenie

Bezdomniaki potrzebują pomocy...

Kocia rodzina prosi o środki na leczenie.

Kocice oraz jej troje maluchów znalazłam w prowizorycznej budce w ośrodku wypoczynkowym w środku lasu.

Pod koniec września niestety kończy się sezon, a wczasowicze wyjeżdżają do domu i wracają dopiero za rok. Kotki zostałyby same, bez jedzenia i opieki. Zwierzęta cierpią na koci katar, potrzebują także odrobaczenia i testów na choroby zakaźne, tak aby mogły poszukać nowych domków.

Mama kociaków to przekochana kocica. Lgnie do człowieka i prosi o głaski. Maluchy wciąż uczą się kontaktu z człowiekiem, jednak są bardzo wdzięczne za każdą miskę jedzonka.

Jestem studentką, która regularnie wspiera i leczy bezdomne i pokrzywdzone przez los zwierzęta. W ciągu ostatnich lat udało mi się zrobić wiele dobrego jak kastracja dużej ilości zwierzaków oraz poszukiwanie dla nich nowych domów. Niestety koszty leczenia aż 4 zwierzaków na raz mnie przerasta, również ze względu na to, że jestem właścicielką schorowanego psa staruszka, także przygarniętego z ulicy 😢

Gdyby ktoś był zainteresowany adopcją któregoś z kociaków, zapraszam do kontaktu. Zależy mi, aby miały dobrą przyszłość, w zamian za to jak ciężki mają start w życiu. Jednak teraz najważniejsze jest ich zdrowie, bez pomocy nie mamy szans pokonać kociego kataru, zarobaczenia czy niedoborów. 

Pięknie prosimy o cegiełki, dzięki nim będę w stanie dalej pomagać zwierzętom w potrzebie. Po wizytach u weterynarza z chęcią okażę wszystkie paragony.
Za każdą pomoc w imieniu kociej rodziny bardzo dziękuję ❤️

EDIT: Nietety kocia rodzina wciąż potrzebuje pieniążków na leczenie.
Kotki kochają człowieka, są bardzo wdzięczne za opiekę i karmienie.

Z zebranych pieniążków udało mi się kupić mokrą i suchą karmę, jednak największą potrzebą jest leczenie kociego kataru i wykonanie testów na choroby zakaźne.
Bardzo dziękuję za okazane serce i prosze o pomoc dla maluchów, które nie dadzą bez niej rady 🥺