Pomóżcie nam uratować Julianka

Edit wyniki badań 9.05.

61 dnia leczenia powtórzyliśmy badania krwi, które wykazały, że stan Julka uległ poprawie, nie jest on jeszcze idealny ale na pewno lepszy w porównaniu do wcześniejszego. W czwartek Julek miał kastrację, która przebiegła pomyślnie :) Niestety pomimo dobrego samopoczucia Julianka leczenie będzie prawdopodobnie przedłużone :( Już niewiele zostało, nie poddajemy się!

Bardzo dziękujemy za pomoc!! 

EDIT 08.05.2022

Dawka 60/84

Julek to wulkan energii. Bawi się, wariuje i ma apetyt :) Niestety zaczynają nam się kończyć środki do dalszego leczenia.
Prócz kosztu samego leku pieniądze potrzebne są również na: - codzienne podawanie leku przez weterynarza (zastrzyki), - badania krwi, przeciwciał itp, - kroplówki, - suplementy. Bardzo prosimy o udostępnianie zbiórki. Przypomnę, że każda złotówka dla Julianka ma znaczenie. Musimy dotrwać do końca leczenia. Dziękujemy ♥

EDIT 16.04.2022

Dzień dobry!

Poniżej wyniki badań Julka z 11 kwietnia. Stan Julka jest o wiele lepszy - można nawet powiedzieć, że Julian czuje się tak dobrze jak przed zachorowaniem!
Musimy teraz zrobić wszystko żeby utrzymać ten poziom leczenia do końca, miejmy nadzieję, że Julek już nie będzie musiał się męczyć. Wystarczająco się nacierpiał..

Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc w leczeniu Julka! 

Połowa celu już za nami!

Życzymy wszystkim wesołych i spokojnych świąt☺♥

EDIT Wyniki badań 19.03.

Wyniki badań wykazują, że wątroba Julianka jest w bardzo złym stanie, po podaniu leków i kilku dni kroplówek Julek znów zaczął jeść i aktualnie wraca do formy. Jeśli ten stan się utrzyma będziemy mogli ponowić badania wg planu czyli w dniu 30 dawki. Trzymajcie kciuki za poprawę!

EDIT 18.03.

Kochani,

Stan Julianka się pogorszył, wczoraj w nocy musieliśmy go zabrać na kroplówkę, ponieważ nie zjadł nic przez cały dzień i stracił wszelkie siły... Jak widać również pojawiły się pierwsze objawy anemii (biały nosek).

Bardzo prosimy o pomoc nie możemy pozwolić na to by kolejnego członka rodziny zabrała nam ta okropna choroba...

Wiele cudownych osób wsparło już naszego Julianka ale my nadal potrzebujemy pomocy - nie jesteśmy nawet w połowie... Trzymajcie proszę kciuki za tego silnego kocurka i proszę udostępniajcie znajomym!

----------------------------------------------------------------------------------------

Witajcie

Nigdy nie przypuszczałam, że będę musiała stworzyć zbiórkę, ale sytuacja jest krytyczna.

Poznajcie Julianka, 9-cio miesięcznego kociaka, którego moi rodzice przygarnęli z fundacji, dali mu kochający dom i opiekę, o jakiej każdy kot może pomarzyć. 

Kilka dni temu ich serca złamała jedna z najgorszych informacji, którą może dostać koci opiekun - Wirusowe Zapalenie Otrzewnej, czyli śmiertelna choroba która sieje spustoszenie w malutkim organizmie. Do niedawna była to choroba całkowicie nieuleczalna, jednak dzięki badaniom powstały leki, które nie są jeszcze zarejestrowane w Polsce, ale dzięki nim coraz więcej kotów pokonuje tę chorobę. Leki te jednak są bardzo drogie, a sam proces leczenia długotrwały, ale w przypadku gdy kotek jest w dobrym stanie jest ogromna szansa na pełne zdrowie. Koszt takiego leczenia to około 10,000 zł, z czego ponad 8,000zł to koszt samego leku oraz jego sprowadzenia do polski, do tego dochodzą koszty regularnych badań, suplementacji oraz wizyt u weterynarza. 

Julianek to jeszcze kociak, jest z moimi rodzicami od września, jest niesamowicie energicznym i pociesznym kotkiem, widać w nim chęć walki. Kilka lat temu przez dokładnie tę samą chorobę straciliśmy naszego kotka, który był z nami 14 lat, jego strata rozdarła nas na milion kawałków, nie pozwolę aby ta choroba zabrała nam kolejnego członka rodziny... Nie tym razem!

Dziękuję tym, którzy przeczytali do końca, mam nadzieję, że znajdą się ludzie o dobrym sercu, którzy wspomogą nas chociaż złotówką, pomóżcie nam uratować kocie życie! 

Fiolka leku kosztuje ~ $70 za sztukę, czyli około 300zł. 

Takich fiolek Julek potrzebuje co najmniej 28 przy założeniu, że stan zdrowia będzie się poprawiał. 

Jeszcze raz dziękuję,

Kamila.