Łatek prosi o pomoc

Wspaniały odzew na pomoc dla Feliksa uświadomił mi jak cudownych mam wokół siebie ludzi i uwierzcie mi ciężko jest mi kolejny raz prosić Was o pomoc. 

Praca w schronisku pokazała mi jak wiele istot potrzebuje codziennie naszego wsparcia i jak czasem niewiele potrzeba, aby zmienić koci czy psi los na lepszy. Niestety bywa też i tak, że "niewiele" nie wystarcza..., że potrzeba trochę więcej. Dziś Łatek potrzebuje trochę więcej. Podczas przeglądu jam ustnych moich podopiecznych, natrafiłam na kolejne plazmocytarne zapalenie dziąseł, które doskwiera właśnie Łatkowi. 

Kochani Łatek podobnie jak Feliks ma 8 miesięcy i całe życie przed sobą. Niestety powikłania (w postaci zapalenia dziąseł) po przebytym kocim katarze, utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Na pierwszy rzut oka nie widać żadnej różnicy w zachowaniu, ale kiedy spędza się z nimi czas codziennie, każda najmniejsza zmiana w zachowaniu, stanowi sygnał, że coś się dzieje. Ząbki bolą, a toczący się w pyszczku stan zapalny, wpływa na samopoczucie Łatka. 

Nie proszę Was o wysokie wpłaty, niech każdy wpłaci tyle ile może, a jestem pewna, że uda mi się uzbierać pieniążki również dla Łatka. Koszty transportu ze Świnoujścia do Szczecina biorę na siebie. Pomóżcie mi pomagać, ja wtedy wiem, że to co robię ma sens.

Styczeń i luty to dla nas naprawdę trudne miesiące. Pod opieką mamy około 50 kotów, które trzeba karmić, odrobaczać, zapewniać żwirek. Izolatka pęka w szwach - tam koty przechodzą intensywne leczenie (grzybice, przeziębienia). Z tym zmagamy się codziennie, w naszym małym zespole. Jeszcze raz błagam Was o wsparcie i z góry dziękuję za każdy grosik. 

PS: Odwiedźcie naszą stronę na facebooku: https://www.facebook.com/Schronisko-dla-zwierz%C4%85t-w-%C5%9Awinouj%C5%9Bciu-1264318827004636/ i zobaczcie jak wspaniale dzięki Wam czuje się Feliks, zróbmy to samo dla Łatka!