! PoMOC dla Sebastiana !

Jesteśmy grupą wsparcia dla naszego kolegi Sebastiana Nowakowskiego.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że nasz bliski kolega Sebastian zmaga się z okropną chorobą jaką jest rak. Jest to dla nas wielki szok. 

Postanowiliśmy działać - pomóc Sebastianowi i jego rodzinie zebrać fundusze na leczenie / na walkę z chorobą. 

Sebastian jest wspaniałym człowiekiem. Wesoły, zabawny, pełen pomysłów, zawsze chętny do pomocy... nie ma dla niego rzeczy niemożliwych... Zawsze wspierający społeczność lokalną - jako instruktor harcerski, wychowawca młodzieży, członek OSP... 

Człowiek o wielkim sercu, który teraz tego serca potrzebuje od nas... prosimy, nie bądźcie obojętni...pomóżcie...

Poznajcie historię naszego kolegi Sebastiana:

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Dzień dobry, 

Mam na imię Przemek, jednak od małego wszyscy zwracają się do mnie Sebastian. Mam 43 lata, jestem mężem i tatą dwójki wspaniałych dzieciaków. Maja 11 lat i Jakub 9 lat.

We wrześniu 2018 r. zdiagnozowano u mnie RAKA JELITA GRUBEGO. Pierwszy tomograf pokazał również "coś"na płucach. Jednak każdy lekarz, u którego byliśmy (a byliśmy u wielu) mówił: ,, Proszę się nie denerwować, rak jelita grubego najpierw robi przerzuty do wątroby więc to raczej nie przerzuty"

Niestety lekarze mieli złe przeczucia a wynik w badaniu PET był jednoznaczny ,, PRZERZUTY do PŁUC w ilości 3 małych guzków" Jakby tego było mało po operacji na jelicie, która miała miejsce w październiku 2018 r. lekarz chirurg poinformował mnie, że są także przerzuty do OTRZEWNEJ.

Pierwsza wizyta u lekarza onkologa była najgorszym dniem w moim życiu. Usłyszałem ,,NIE WYLECZYMY PANA - pozostaje TYLKO LECZENIE PALIATYWNE" czyli takie, które podtrzymuje życie pacjenta !!!

Nie jestem w stanie opisać jak bardzo w tamtym momencie się załamaliśmy, to był jedynie płacz, płacz i jeszcze raz płacz. Potrzebowaliśmy kilku m-cy żeby się z tą diagnozą oswoić...

W między czasie czekaliśmy jeszcze na wyniki dotyczące mutacji, po szczegółowych badaniach okazało się, że nie mam mutacji KRAS dzięki czemu zostałem zakwalifikowany do terapii celowanej. Na chwilę obecną jestem po 6 cyklach chemioterapii (3 dni w szpitalu co 2 tygodnie) ,a pierwsze wyniki TK wykazały, że leczenie działa - guzki na płucach się zmniejszają, jeden z nich jest w trakcie rozpadu. Daje to nam SIŁĘ I WIARĘ na lepsze jutro.

Poza metodami konwencjonalnymi wspomagam się również suplementami oraz metodami alternatywnymi, które w połączeniu z chemioterapią mogą zatrzymać lub cofnąć wszystkie zmiany. W chwili obecnej leczę komórki macierzyste, czyli te,z których powstają przerzuty. Lekarz, który dał mi nadzieję poza leczeniem komórek macierzystych zaproponował również hipertermie czy też elektroterapię na zmiany w otrzewnej.
 

Wszystkie te metody leczenia nie są refundowane przez NFZ i wymagają dużego nakładu finansowego. Niestety w naszej obecnej sytuacji materialnej nie jesteśmy w stanie sami podołać tak ogromnym wydatkom dlatego BARDZO WAS prosimy o nawet najmniejszą wpłatę, o mały gest, o pomoc w walce z tą okropną chorobą.

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Bardzo mocno wszystkich prosimy o wsparcie w postaci wpłaty finansowej na leczenie naszego kolegi Sebastiana.  

Liczy się każdy gest... dla nas każda wpłata będzie na wagę złota...

Za każdą wpłatę z całego serca dziękujemy ❤

P.S. Zarówno Sebastian, jak i jego żona wiedzą i wyrażają zgodę na organizowaną przez nas zbiórkę przez pomagam.pl