Całe życie mojej mamy, w moich oczach było wypełnione pomaganiem innym, podobno
dobro podobno wraca, ze zdwojoną siłą. To jest ten czas kiedy do mojej mamy powinno wrócić dobro.
Moja mama Ewa Skoczek dnia 10.11.2020r, doznała rozległego udaru (jest sparaliżowana z lewej strony), w czasie hospitalizacji wykryto u Niej jeszcze guza w jamie brzusznej, z powodu wykrytej zakrzepicy nie można go na obecną chwilę zdiagnozować ani operować. Mama była w szpitalu przez 28 dni, aktualnie przebywa w domu. Na oddziale "R" doprowadzono do przeziębienia Ewy co spowodowało zebranie się wody w płucach.
Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację i specjalną dietę. Aktualne koszty opieki nad Ewą wahają się w okolicy kilkunastu tysięcy złotych:
(koszt jednego miesiąca)
Ewa opuściła szpital 8 grudnia, pod koniec grudnia dowiedzieliśmy się, że lekarz prowadząca
NIE WYPISAŁA ZWOLNIENIA LEKARSKIEGO,
co spowodowało, że w grudniu i teraz w styczniu Ewa nie otrzymała świadczenia chorobowego!!! do tego okres jednego miesiąca od połowy grudnia do połowy stycznia nie otrzyma chorobowego z ZUSu W OGÓLE!!!
Historia Ewy sprzed udaru:
Urodziła się w górach, w ścisłej okolicy Gorczańskiego Parku Narodowego, niedaleko Rabki-Zdrój, jest córką zasłużonego muzykanta i krzewiciela folkloru Beskidu Wyspowego.
(fot. tata Ewy, w pośpiechu na kolejne muzykowanie)
Jest wnuczką Michała Białonia, który z narażeniem życia pomagał w czasach okupacji lokalnej grupie partyzantów kpt. "Lamparta" i mjr."Ognia", za co najprawdopodobniej go zabito, a jego dom spalono! W jego domu pojawiła się amerykańska załoga rozbitego na południowych stokach Gorców Liberatora B-24
W młodości opuściła góry i zamieszkała w Konstancinie pod Warszawą.
Ewa ma męża i dwóch synów, doczekała się też dwójki wnucząt Laury i Leosia,
od wielu lat jest związana z pracą w przedszkolu, od kilku lat jest
NAUCZYCIELEM WYCHOWANIA PRZEDSZKOLNEGO,
to kobieta pełna zapału i energii, zaangażowana w każdym najdrobniejszym szczególe, dzięki czemu przyciąga do siebie dzieci jak i ich rodziców. Ewa posiada liczne kwalifikacje i ukończone szkolenia a przede wszystkim ma niesamowity dar pedagogiczny do maluchów. Co na pewno potwierdzi każdy jej wychowanek i jego rodzice ;)
Ewa chce jak najszybciej wrócić do swojego przedszkola "Kleks" w Piasecznie :)
Całe swoje życie skupiała do tej pory na pomocy innym, nigdy nie odmawiała nikomu pomocy, od wielu lat pracuje w parafialnym Caritas, organizując zbiórki, kiermasze czy paczki dla potrzebujących na okres świąteczny. W Jej sercu płynie patriotyczna krew jej dziadka i ojca, co sama z dumą prezentuje choćby dbając o zapomniane mogiły partyzantów podhalańskich, za każdym razem kiedy pojawia się w rodzinnych stronach.
(fot. grób dwóch partyzantów udekorowany przez Ewę)
Aktualnie opiekę nad nią sprawuje mąż i starszy syn Michał, który musiał porzucić pracę, gdyż mąż jest schorowany i sam nie dałby rady, jest po nowotworze oraz ma astmę.
Przyjaciół i znajomych Ewy zapraszam do kontaktowania się ze mną albo z Nią, oraz do odwiedzin Jej.
Ewa Bardzo tęskni za swoją pracą i chciałaby już chodzić i wrócić do swoich dzieci, czy jesteśmy w staniej Jej pomóc?
Gorąco również zapraszam do odwiedzin Ewy jak i składania Jej życzeń powrotu do zdrowia na Facebook'u, link poniżej :)
dziękuję z całego serca za okazaną do tej pory troskę,
proszę o modlitwę.
z poważaniem,
syn Michał
tel. 797923883
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!