Kasia Borek
Powolutku dochodzę do siebie. Już za kilka dni szczepienie :)
Nie wiemy ile bólu i cierpienia przeżył Vito, zanim bardzo nietypowym zbiegiem wydarzeń trafił do nas.
Pewna Pani, jadąca do Stalowej Woli, zatrzymała się aby zabrać marznącą przy drodze kobietę na stopa. Nieznajoma szybko wrzuciła jej do samochodu pudełko, po czym oznajmiła, że pójdzie tylko po torebkę i mogą jechać.
Nie wróciła... a pudełko pozostało na tylnym siedzeniu...
Jak się okazało, w środku znajdowało się to kocie maleństwo z ogromnym, ropiejącym wrzodem na oku. Mimo dramatu, w jakim uczestniczyło i ewidentnego cierpienia jakiego doznawało, cieszyło się na widok kolejnego człowieka i ugniatało radośnie łapkami.
Maluch został zawieziony do naszej zaprzyjaźnionej pani weterynarz - do lecznicy Chem-Vet w Stalowej Woli. Niestety, wymaga on długiego i kosztownego leczenia :(
Po raz kolejny zmuszeni jesteśmy prosić Was o pomoc. Nie mieliśmy wątpliwości, że musimy przyjąć to kocie dziecko do siebie, lecz koszty jego ratowania, odrobaczeń, szczepień, leczenia świerzbowca usznego i przeprowadzenia niezbędnych badań, przekraczają nasze możliwości finansowe.
Powolutku dochodzę do siebie. Już za kilka dni szczepienie :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Lucyna
Pani Kasiu, jest Pani kocim aniołkiem. Wszystkiego najlepszego!!!!