Szanowni Darczyńcy! Naprawdę nie trzeba wiele by pomóc Panu Ryszardowi Rucińskiemu w poprawie jego losu!
Pan Ryszard jest obecnie zakwaterowany w bydgoskim Centrum Pomocy dla Bezdomnych Mężczyzn. Warunki pozwalają na przeżycie. Można się umyć, przespać, porozmawiać ale to z grubsza tyle. Pieniędzy, jak to w takich miejscach często bywa, niestety brakuje a Pan Ryszard oprócz jednego skromnego, malutkiego posiłku, nie ma żadnej alternatywy by choć trochę się najeść.
Pan Ryszard nie jest alkoholikiem i nigdy problemów z alkoholem nie miał. Jest wyjątkowo spokojny i życzliwy. Nigdy się nie skarży, nie prosi o pomoc gdyż nie chce sprawiać problemów (jest notorycznie głodny ale o jedzenie nie prosi bo "może są i inni głodni?").
Pan Ryszard Był kierowcą ciężarówki. W domu się nie przelewało, sytuacja lat dziewięćdziesiątych spowodowała, iż ciężko było zarobić na utrzymanie. Na domiar złego pewnego dnia uległ wypadkowi. Po uderzeniu w głowę przez długi okres był w szpitalu. Po wyjściu został pozostawiony sam sobie. Latami przebywał niedaleko swojego rodzinnego mieszkania. Spał po piwnicach i klatkach. Kiedy nie było możliwości wejść, do którejś z nich kładł się obok osiedlowego sklepu i tam starał się przetrwać noc. Okresowo przebywał w schronisku, noclegowni ale pobyty znosił źle. Głowa doskwiera mu do dziś, przejawia się to częstymi, ostrymi bólami. Ośrodek wysyłał go do lekarzy specjalistów i psychologów lecz konkretnej diagnozy nigdy nie postawiono. Są przypuszczenia, że stany te wiążą się z traumatycznymi przeżyciami, których jego psychika nie udźwignęła. Przeżycia Pana Ryszarda spowodowały, że jest w stanie "zatrzymania" co oznacza, że dla niego istnieje jedynie 'tu i teraz'. Życie wymierzyło mu ciosy, które spowodowały że wyjście z tego stanu może okazać się niemożliwe a na specjalistyczną diagnostykę i leczenie raczej szans już nie będzie. Ośrodek starał się wyrobić papiery potrzebne do orzeczenia renty, emerytury ale zawsze czegoś w tych dokumentach brakowało. Na chwilę obecną otrzymuje świadczenie wysokości około 1000 zł (z czego ok 800 trafia do ośrodka na opłaty za miejsce ).
Nasza fundacja, póki co, raz w tygodniu (w niedzielę) rozdaje zupy i chleb z darowanych środków pod bydgoskim schroniskiem ale to zbyt mało. Z uwagi na stan zdrowia Panu Ryszardowi ciężko jest "załatwić" sobie coś do zjedzenia z innych źródeł. Żywność Pana Ryszarda ogranicza się do jednego skromnego dania raz dziennie i jednej dodatkowej zupy w niedzielę, w związku z czym prosimy Państwa o pomoc!
Naszym celem jest zapewnienie Panu Ryszardowi żywności, na początek na 3 miesiące (jeżeli się uda akcje będziemy powtarzać). Uważamy, że może się to udać za 22,40 zł dziennie czyli 2016 zł na 90 dni, na dania w słoikach itp.
Proszę POMÓŻMY PANU RYSZARDOWI!!! Ta kwota to naprawdę niewiele, dla niego natomiast może oznaczać godny, "ludzki" byt przynajmniej na jakiś czas.
Pozdrawiamy najserdeczniej!!!
Członkowie Fundacji Chlebek, Twarożek i Kiełbasa
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!