Ten biedny kociak dreptał 10 października chodnikiem przy ul. Jana Pawła II w Łasku w pobliżu skrzyżowania z ul. Narutowicza. Ta "kupka" nieszczęścia została zauważona przez Panią Anię, która tą drogą szła do pracy.
Pani Ania widząc stan kociaka bez chwili wahania wzięła go do pracy i następnie zadzwoniła po nas. Okazało się, że Groszek miał wrzód na oczku, który zdążył już się rozlać.
Natychmiast zawiozłyśmy kotka do Przychodni "Gaja i Przyjaciele" do Zduńskiej Woli. Kociak był zapchlony, zarobaczony, z dużymi pokładami świerzbu w uszach.
Groszek ma chore oczko na które nie widzi i niestety nie będzie już nigdy widział...
Jest to prawdopodobnie skutek przebytej kaliciwirozy. Kotek otrzymał antybiotyk w zastrzyku, który będzie działał przez dwa tygodnie oraz krople do oczka z antybiotykiem. 13 października stan oczka bardzo się pogorszył. Wydawało nam się, że wrzód rozlał się jeszcze bardziej i oczko zaropiało. Szybko kotek został przewieziony do Lecznicy. Lekarz dokładnie zbadał stan oka i okazało się, że wyszła w nim dodatkowa przepuklina, która wypycha gałkę oczną. Oko zostało dokładnie oczyszczone z ropy, Groszkowi Lekarz założył na oko specjalne zszywki przytrzymujące gałkę oczną.
Groszek nadal będzie miał zakraplane oko kroplami z antybiotykiem i dodatkowo otrzymał antybiotyk w tabletkach. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo jeszcze, czy będzie musiał mieć usuniętą całą gałkę oczną.
Będzie to zależało od tego czy zastosowane antybiotyki zadziałają. Kociak ma około 2 miesięcy, póki co je i ma apetyt. Będziemy walczyć o oczko Groszka !
Przed nami kolejne wizyty w lecznicy.
Prosimy o wsparcie na leczenie tego biedactwa !
Za każdy dar serca bardzo DZIĘKUJEMY :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!