Pożar domu rodzina prosi o pomoc

Mam na imię Patrycja, mam 22 lata i jestem jedną z siedmiu córek Marcina i Marioli Apanowicz.

Najmłodsza siostra Laura jest teraz w 3 klasie podstawówki,

dwie kolejne to bliźniaczki - Martyna i Milena mają 14 lat,

Agata chodzi do 3 klasy technikum o profilu Technik Ekonomista,

 teraz czas na mnie - studiuję informatyke na Politechnice Opolskiej, 

rok starsza ode mnie Julia pracuje,

zaś Weronika, najstarsza - niedawno się broniła - Rachunkowość i finanse i wyjechała, żeby zarobić na kontynuowanie nauki.

Dnia 27 maja 2021 r. o godzinie 20.30 straż pożarna dostała zgłoszenie o pożarze w naszym domu w Prudniku w województwie Opolskim, na miejscu okazało się, że pali się już całe poddasze. Do godziny 10.00 rano z pożarem walczyło 20 zastępów straży i 70 strażaków. Przyczyną pożaru było zwarcie w skrzynce sterownia i grzałek elektrycznych 18kW w bojlerze ciepłej wody. Ekspertyza rzeczoznawcy pożarowego i prokuratury była jednoznaczna.

Wydarzenia przyniosły nam ogień, żeby zbudować na nowo, dlatego zwracam się do Was o pomoc w tych ciężkich dla nas chwilach. Każda przekazana złotówka to dla nas ogromne wsparcie. Historia zatoczyła koło - 23 lata temu spłonęło mieszkanie moich rodziców, to już drugi pożar na Ich drodze i druga sytuacja kiedy trzeba stanąć na nogi.

Nie potrafię opisać co czułam kiedy zadzwoniła do mnie siostra z informacją, że pali nam się dom. Miejsce z najpiękniejszymi wspomnieniami z dzieciństwa, dom który rodzice budowali sami od podstaw. Ponad 20 lat wkładanego serca w budowę miejsca, które to tragiczne wydarzenie zabrało w jedną noc.

Proszę o pomoc!