Pożegnanie Naszego kolegi Dawida

Chciałbym zorganizować zbiórkę na wieniec dla Niego i kwotę, która zostanie uzbierana przekazać jego rodzinie.

Koszty pogrzebu i godnego pochówku nie należą do najtańszych, a tragedia stała się w najmniej oczekiwanym momencie. Byłem z Dawidem podczas tego wydarzenia i razem z innymi zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby ratować Naszego kolegę. Niestety pomimo naszej szybkiej interwencji oraz ratowników, lekarzy oraz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie udało się ocalić naszego bliskiego kolegi, który uległ poważnym obrażeniom na wskutek przewrócenia się drzewa. Zginął on w środowisku, które kochał, czyli samochodów, które były jego największą pasją.

Od siebie mogę dodać, że znaliśmy się około 5 lat, przez ten czas wielokrotnie przekonałem się, że był dobrym człowiekiem, że można mu zaufać, człowiek małej postury, ale o wielkim sercu. Studiował filozofię i potrafił spojrzeć na wiele spraw w bardzo inteligenty sposób. Prawie nigdy nie widziałem go smutnego, ponurego. Zawsze wnosił uśmiech swoimi żartami i zadziwiał wiedzą na temat mercedesów. Pomógł mi spełnić kilka motoryzacyjnych marzeń i sam spełniał swoje, często szalone pomysły.

Pewnego razu wsiadł w samolot do Hiszpanii, na miejscu kupił 30 letniego Mercedesa W140 i przyjechał nim na kołach do Polski, oczywiście z przygodami, pokonując 3000km. Taką samą podróż zrobił po raz kolejny w tym roku tylko w Mercedesie C140, które było wielkim marzeniem Dawida.

Jestem mu wdzięczny za to co wniósł do mojego życia. 

Co do samego pogrzebu moja prośba, chyba poparta przez większość - na uroczystości liczy się obecność, a nie prezentacja aut. Również oprócz wsparcia finansowego, proszę o modlitwę za Naszego kolegę Dawida oraz jego rodzinę.