16 października - dzień, w którym ogień zabrał wszystko, na co pracowało się całe dotychczasowe życie. W wyniku pożaru ucierpiało wiele rodzin, w tym moja serdeczna koleżanka Kamila.
W obliczu tragedii, która ją spotkała nie myślała o dobrach materialnych, zależało jej jedynie na uratowaniu jej najwierniejszej towarzyszki życia, Kici.
Ogień uszkodził część domu, a część ucierpiała w wyniku działań gaśniczych, została zalana przez wodę. Większość rzeczy nie nadaje się już do użytku. Kamila z dnia na dzień została bez dachu nad głową.
Dom, w którym mieszkała był jej domem rodzinnym, w którym wychowywała się całe dzieciństwo i dorastała. Gdy drogi jej rodziców się rozeszły, nie zmieniła adresu.
Kamila to skromna, szczera osoba o dobrym sercu, zawsze można na nią liczyć, zawsze bezinteresowna. Jej samej ciężko przychodzi prosić o pomoc, nawet w tak trudnej sytuacji. Gdyby nie moja determinacja ta zbiórka nawet by nie powstała. Do tej pory, doskonale radziła sobie sama, ale dziś potrzebuje naszego wsparcia.
Powrót do obecnego miejsca zamieszkania długo będzie niemożliwy. Dlatego zwracamy się do Was o wsparcie, które choć trochę przyczyni się do powolnej normalizacji życia Kamili i jej kotki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!