W niedzielę otrzymałyśmy telefon, że w lesie, daleko od zabudowań, leży kot- żyje, ale nie reaguje. Pan wykonał kilka telefonów z nadzieją, że ktoś bliżej niż my mu pomoże, ale nikt prócz nas nie odebrał telefonu. Mimo tego, że gmina ma podpisaną umowę ze schroniskiem w Kościerzynie- otrzymaliśmy informację, że kotów nie przyjmują. Tak niestety wygląda pomoc zwierzętom w weekendy, w wielu organizacjach. Ostatecznie kot trafił do nas.
RTG pokazało nabój tkwiący w kości kota, ktoś do niego strzelał. Profesor chirurgii zadecydował, że podejmie próbę scalania kości mimo skomplikowanego urazu. Jutro na godzinę 9 wieziemy go do gabinetu weterynaryjnego w Morągu. Obecnie nie mamy funduszy na leczenie zwierząt, za które nikt nam nie zapłaci. Rekonwalescencja tego kota będzie długa i droga, ale to kolejne życie, które dzięki Waszej pomocy uda nam się uratować!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ewa Barchanowicz
❤️
Anonimowy Darczyńca
Poszlo Zdroqiej koteczku 💙💚💜
Jolanta
Zdrówka i wspaniałego człowieka oraz cudownego domku ci życzę koteczku
Rafał
Zdrowiej kitku! :)