No cóż, zaistniała potrzeba pozyskania solidnego towarzysza do konfrontacji z siłami grawitacji (a ściślej z SM od 24 lat). Chciałbym wstać z łóżka prawą nogą, zajrzeć do kuchni czy łazienki (bo jestem sam), może nawet wyruszyć w trasę do najbliższego skrzyżowania… Wysłużony sprzęt sypie mi się w rękach i odsuwa niechętny, gdy próbuję go zmusić do współpracy. Pora już więc na pojazd, na którym mógłbym polegać, na elektrycznych sterydach, żeby móc luźniutko podjechać windy i skontrolować stan okolicznych chodników. Mam już na oku pewnego typa. Nawet imię mi pasuje, Challenger:
Jeśli mu dodać taki ster…
Myślicie, że się uda?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wiesława
Powodzenia !!! I oczywiście dużo zdrowia i wytrwałości w walce z przeciwnościami.