Zbiórka Codzienność, lepsze jutro - zdjęcie główne

Codzienność, lepsze jutro

1 301 zł  z 100 000 zł (Cel)
Wpłaciło 26 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Natalia Niemiec - awatar

Natalia Niemiec

Organizator zbiórki

Mam na imię Natalia. Mam 33 lata. W dobie hejtu zastanawiałam się czy w ogóle zwracać się o pomoc..

Urodziłam się wcześniakiem 700 gram, później moja waga sięgała 500 gram z 2 punktami w skali apgar. Pracowałam, studiowałam, lecz wszystko się zmieniło. Nigdy nie prosiłam o pomoc mimo, że w moim życiu były różne epizody od bezdomności (pobyt w ośrodku dla bezdomnych), czy jedne z głównych zdrowotnych jak złamanie kręgosłupa, usunięcie tarczycy z cieśnią i porazenie nerwu krtaniowego wstecznego czyli paraliż lewych strun głosowych, jaskra, astma... oraz sporo innych z którymi muszę się mierzyć, ich konsekwencje, aż po choroby ciągle przybywające.

Od 2019r jestem osobą że znacznym stopniem niepełnosprawności i niezdolnością do samodzielnej egzystencji. Złamanie kręgosłupa, którego doznałam po wypadku rodzi konsekwencje ciągłych nierówności w różnych stopniach kręgosłupa i dolegliwości utrudniających mi funkcjonowanie zwłaszcza kończyn. Do końca życia niezbędna jest rehabilitacja nie tylko pod względem kręgosłupa lecz także foniatryczno-audiologiczna że względu na paraliż strun głosowych. Sukcesywnie inwestowałam w rehabilitację, sanatoria oraz sprzęt typu piłki rehabilitacyjne, taśmy do ćwiczeń, rollery, pasy podtrzymujące kręgosłup, gorsety, poduszki ortopedyczne, materace, uchwyty do łazienki czy takie rzeczy przyziemne jak okulary, ciśnieniomierz i inne z biegiem lat. Ale wtedy było inaczej. Po wypadku że względu na brak pracy i stan zdrowia zmuszona byłam m. in. sprzedać samochód że względu na kręgosłup. Trafiam do ośrodka dla bezdomnych. Po pobycie w ośrodku otrzymałam możliwość najmu mała kawalerkę 27m2 bez balkonu i windy na 2 piętrze w zamian za generalny remont.

Pomimo trudności cieszę się z tego co mam bo włożyłam wiele lat rehabilitacji i wysiłku żeby było tak jak jest. Noszę gorsety, a ostatnio byłam zmuszona zakupić 2 kolejne przez problem z szyją (kolejny uraz), kręgosłupem lędźwiowym i nogami. Po upadku w zeszłym roku także korzystałam z kul. Staram się sobie radzić, ale bywają lesze dni i gorsze zdrowotnie. Zależy jak się czuje w danym dniu, a niestety bywa różnie. Paraliż strun głosowych porazenie nerwu krtaniowego wstecznego utrudnia mi mówienie, ksztusze się, chrząkam, mam bezbarwny ton, problem z piciem, wieczną chrypką, przełykaniem, kaszlem, reaguje jakby mutacją na zmianę pomieszczenia, temperatury. Lubiłam śpiewać, już nigdy nie zaśpiewam niestety. Muszę uważać by się nie przeziębić żeby paraliż nie sparaliżował drugiej strony. Sugerowano przeszczep nerwu krtaniowego wstecznego jednak ryzyko pogorszenia obecnego stanu odwodzi mnie od tej myśli. Ponadto powstała nowa zmiana na pozostawionym kikucie lewego płata. Mam skrajnie niską odporność przez co zmuszona byłam usunąć migdały przez nawracające zapalenie ropne. W 2019r przeszłam również ospę dającą skutki później. W 2017r przeszłam również operacje szczeliny odbytu i w niedalekiej przyszłości czeka mnie kolejna strona. Także w tym aspekcie pojawiła się nowa zmiana nieokreślona do obserwacji. Jak wspomniałam choruje na astmę oskrzelową (lekarze sugerują niedorozwój płuc na skutek wcześniactwa), jaskrę, wysokie ciśnienie wewnątrz gałkowe, ostatnio plama miażdżycowa na gałce ocznej, początek osteoporozy, ostrogi piętowe, problemy hormonalne, urologiczne, policystyczne jajniki, początek cukrzycy, problemy endokrynologiczno-ginekologiczne, gastroeternologiczne, doszły sprawy kardiologiczne (mój zmarły brat chorował na tetralogie fallota), reumatologiczne, choroba Raynaulda zimnych kończyn, cykliczne bóle somatyczne skóry, stawów, mięśni, kości, nóg, drętwienia, skurcze, objawy nerwicy, zaburzenia błędnika, wahania wagi, problemy dermatologiczne, zespół jelita drażliwego, atopowe zapalenia skóry, łojotokowe zapalenie skóry głowy, zmiany barwnikowe do usunięcia, zmiany w gardle, problemy z pamięcią, skupieniem, drżenia na tle nerwowym, lęk, ciągły niepokój, jestem chronicznie zmęczona przez brak tarczycy, ospała, bez życia i energii z depresja, która mimo wszystko się pogłębia i wraca do mnie jak bumerang. Ostatnio zasugerowano mi zrobić badania na stwardnienie rozsiane czy ponownie na bolerioze oraz rozważyć choroby genetyczne i immunologiczne. Jestem w trakcie poszukiwania specjalistów. Od kilku miesięcy szukam przyczyny potwornego bólu nóg, w szczególności łydek, o ponad połowę zmniejszenie ich objętości, któremu towarzyszą widoczne żyły, przeszywające kłucie w kolanach, drętwienia. Jestem odsyłana od lekarza do lekarza.. zdecydowałam się nawet na refleksologie, naturoterapię. Niestety to wszystko mnie już przerasta…psychicznie, bo boję się że nie wrócę do jako takiej normalności zebym mogła żyć, pracować...

Wcześniej utrzymywałam się z renty zdrowotnej zus, która wynosiła ok 680zl, wtedy pomagał mi mops przyznając też żywność po która trzeba było stać spore kolejki i ja przynieść - niektórzy stoją od 3 w nocy. Ja się nie nadaje. Ponadto potrzebna mi dieta, nie żywność z kończącą się data czy puszki. Tego jeść nie mogę. Czasem jadałam jak wyjścia nie miałam. Później po podniesieniu na częściową niezdolność renta wynosiła ok 850zl, a obecnie po waloryzacji od kwietnia 2020r. całkowita niezdolność wynosiła 1025zł. oraz przyznany zasiłek pielęgnacyjny 215,84zł. Niestety moja renta jest zaniżona nie tylko przez brakujące lata pracy na skutek choroby, ale niezaliczenia niektórych okresów w związku z upadłością zakładu pracy, lecz mimo to przekraczam kryteria na pomoc. Rentę miałam przyznaną na rok. Obecnie oczekuje na decyzje, bo została przedłużona po rewaloryzacji i podwyzce na okres dwóch lat. Jednakże ciężko wyżyć za kwotę ponad tysiąc złotych i się leczyć, płacić rachunki i egzystować. Chociaż i za to jestem wdzięczna, bo zdrowie nie pozwala mi na pracę.

Boję się że przez mój stan zdrowia, a jestem coraz starsza zostanę bez środków do życia, bo nie będę mogła pracować. A już dużo udało mi się pokonać. O emeryturze nie mam co marzyć. Jedyne co to w przyszłości marzę o wykupie tej malutkiej kawalerki żeby już nigdy nie stracic tego swojego małego miejsca, chociaż wiem że to utopia. Znajomych praktycznie nie mam po pobycie w ośrodku bo jak usłyszałam kiedyś: "wstyd mieć taką koleżankę". Spotkałam się także z opiniami na podstawie wyglądu "nie wyglądasz na tak chorą", a w przypadku związku „ po co mi taka chora, dzieci mieć nie będzie” i tym podobne..

Starałam się poprawić swoją sytuację zdrowotną i psychiczna w zeszłym roku uczestnicząc w bezpłatnym projekcie dla niepełnosprawnych w postaci zajęć rozwijających, pomocy psychologa, rehabilitacji. Niewiele to zmieniło. W życiu prywatnym też szczęścia nie miałam. Mój pierwszy chłopak się powiesił, następny pił, potem z kolejnym partnerem też mi się nie ułożyło bo rozstaliśmy się przed ślubem, a w innym związku trafiłam na chorobliwą zazdrość, a rozstanie pozostawiło problemy finansowe i totalne załamanie. Życia rodzinnego się ułożyć nie udało. Mężatką nie byłam, dzieci nie mam i zapewne mieć nigdy nie będę. Rodzeństwa też nie mam. Liczyć muszę raczej na siebie. Nie chce rozpisywać się w tej kwestii i wracać do przeszłości.

 Jestem dorosła, staram się zająć swoim życiem i stanąć na nogi. Z sentymentem wracam do czasów kiedy nie byłam aż tak schorowana. Rachunki za mieszkanie gminy (wspólnoty mieszkaniowej) są spore. Gdyby nie dodatek mieszkaniowy, który mam przyznany do kwietnia 181zł, dodatek energetyczny 10,94zl. to opłaty miesięczne za mieszkanie plus prąd, gaz i reszta rachunków to ok. 700zł., dodatkowo cyklicznie niedopłaty za gaz, prąd, wodę. Niestety leki, jedzenie, chemia, rehabilitacja, prywatne wizyty lekarskie czy badania (w szczególności witamin przez to co się dzieje w organizmie) to już inna bajka , którą sobie odpuszczam lub traktuje wybiórczo. Często nie jestem w stanie normalnie funkcjonować i żyć - zależy od dnia czy nawrotu objawów depresji. Przyjmuje dużo leków, przez co mój żołądek to dramat.

Nie wiem czy w ogóle coś z tego będzie, ale proszę o pomoc finansową na utrzymanie się w codziennym życiu, potrzeby, dietę czy rachunki czyli po prostu funkcjonowanie i poprawa jakości życia jeśli to możliwe.
Nie potrzebuje wiele bo mieszkam sama. W codzienności pomagają mi czasem sąsiedzi. Staram sobie radzić w miarę możliwości i nie doprowadzić do całkowitej utraty sprawności. Jest mi niezręcznie bo kiedyś pracowałam, studiowałam zanim to wszystko się stało. Łatwo nie jest i żyć się nie chce, gdy jedno goni drugie i człowiek popada w stan beznadziei. Często myślę o tym by nie obudzić się następnego dnia, żeby go nie przeżywać na nowo. Straciłam uśmiech i chęć życia. Jestem wiecznie zmęczona, apatyczna, uciekam w sen 24h.

Przykro mi też, że z tymi wszystkimi zdrowotnymi sprawami muszę zmierzyć się już w młodym wieku plus problemy życia codziennego. A marzenia? Marzenia to chyba przyćmiewa perspektywa życia chorobami, których będzie coraz więcej z wiekiem.. Wiem, dużo prywatności.. I mimo, że obawiam się toksycznego środowiska to nie da się nakreślić sytuacji w inny sposób. Wiem też, że są osoby bardziej potrzebujące , które mają gorszą sytuacje.

Pragnę zwrócić się do wszystkich osób o dobrym sercu. Jeśli była by taka możliwość proszę o wsparcie na codzienność, potrzeby, czy lepsze jutro…może znajdę miejsce na drobne marzenia..czy błędy remontowe. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będę potrafić być szczęśliwa i po prostu żyć. Myślę co mam robić że swoim życiem, jak to wszystko trzymać w ryzach i jakość iść do przodu. Chociaż chciałabym wrócić w miarę do normalności i to zdaje sobie sprawę że tej normalności już nigdy nie będzie z takim bagażem doświadczeń, bo ciężko zapomnieć. Dziękuję za każdą złotówkę. Staram się wierzyć.

PayPal : [email protected] (dwa dolne podkreślniki)

Dziękuje za zrozumienie i poświęcenie uwagi mojej osobie. Będę ogromnie wdzięczna za każdą pomoc .


Aktualizacje


  • Natalia Niemiec - awatar

    Natalia Niemiec

    10.01.2024
    10.01.2024

    Serdecznie dziękuję za każde udostępnienie czy wsparcie ❤️Obecnie nadal jestem na niskiej rencie i zabrano mi od ponad roku zasiłek pielęgnacyjny i niezdolność. Została sama w bardzo niskiej wysokości renta. Staram się jakoś iść do przodu, choć nie jest łatwo. Wszystkim życzę dużo zdrowia, spokoju i miłości każdego dnia. 😊

1 301 zł  z 100 000 zł (Cel)
Wpłaciło 26 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Natalia Niemiec - awatar

Natalia Niemiec

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 26

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Edman z Częstochowy - fretkowa rodzina - awatar
Edman z Częstochowy - fretkowa rodzina
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Damian Klepacz - awatar
Damian Klepacz
20
Maro - awatar
Maro
20
Natalia - awatar
Natalia
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Adrian BANAŚ - awatar
Adrian BANAŚ
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

People
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij