Ratujemy łapę Bentleya

Witam serdecznie mam na imię Paulina mam 21 lat, Bentleya adoptowałam z Gdańskiego schroniska 2 lata temu, Bentley w momencie adopcji miał około 2 lata i z pewnością bardzo dużo przeszedł, został znaleziony przywiązany do kontenera na śmieci w kałuży krwi, bardzo dotkliwie pobity, Bentley na pysku miał również ślady przypaleń najprawdopodobniej od papierosa, bardzo ciężko było mi zdobyć jego zaufanie ponieważ po tym co przeszedł był bardzo nie ufny oraz bał się ludzi, jednak to już za nim ! 

14 Września byliśmy z Bentleyem nad jeziorem gdzie jak zawsze bawiliśmy się dyskiem, gdy rzuciłam mu dysk zawiał mocniejszy wiatr i zwiał dysk w chaszcze rosnące przy jeziorze, Bentley wbiegł po niego jednak pomimo mojego wołania długo nie wychodził, w końcu bardzo wolno kulejąc zaczął iść w moją stronę, gdy stanął z pod jego łapy zaczęła płynąć rzeka krwi, od razu pojechaliśmy do weterynarza gdzie czekało go założenie 5 szwów,  godzinne szycie.

20 Września byliśmy umówieni na kolejną wizytę u weterynarza na podanie antybiotyku gdzie okazało się że rana jest zainfekowana oraz rozeszła się, stąd moja zbiórka pieniędzy jak do tej pory na leczenie łapy Bentleya wydałam łącznie 500zł nie jestem w stanie wydać więcej na już bo niestety nie stać mnie na to.  Pomóżcie proszę Nam w w opłaceniu leczenia, oraz wszelkich wizyt i lekarstw ! Każda złotóweczka jest dla Nas ważna ! DZIEKUJE BARDZO ZA KAŻDE WPŁACONE PIENIĄŻKI !