Mam na imię Adam i mam 29 lat. 2 miesiące temu zostałem okaleczony przez człowieka z Białorusi któremu pomogłem o imieniu Dimitrij. Miałem sparaliżowaną prawą rękę i nie mogę wykonywać większość prac dodatkowo 15 lat grania na gitarze poszło w dal. Wpadłem przez to w dół psychiczny i zadłużenie finansowe bo wziąłem kredyt na otworzenie taxi ale spowodowałem wypadek w którym zabrano mi prawo jazdy. Czucie częściowo się w ręce poprawiło ale mam zadłużenie i nie mam pieniedzy nawet na chleb. Chciałbym wyjechać za granice. Nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc. Proszę tylko o marne 1000 zł bym mógł wyjechać za granice i zarobić na własne utrzymanie. Osobom chętnym do pomocy zlecam wysłanie jakichkolwiek środków. W życiu pomogłem dużo osobom w trudnych sytuacjach sam rozdając prawie wszystko co miałem i stawiając na ogół ale tez leczyłem psychicznie znajomych ale to chyba normalne i za to nigdy nie oczekiwałbym jakiejkolwiek zapłaty. Teraz sam jestem w sytuacji bez wyjścia. Proszę pomóż. A będę dalej żył i pomagał dalej jak tylko potrafię. Marzę o pracy w Anglii to to wtedy gdy uzbieram sam w Niemczech albo Holandii.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!