Dom tymczasowy Alfreda

Zanim Alfred trafił do domu tymczasowego błąkał się po ulicach Zakopanego przez 9 dni. Dzień przed Wielkanocą przyszedł do mojego miejsca pracy i na ulicę już nie wrócił. 

Niestety utrzymanie psa trochę kosztuje, zwłaszcza, że Alfred nie do końca rozumie zasady funkcjonowania w domu, a już najbardziej wtedy, kiedy musi zostać w nim sam. Stąd też prośba do Was o wsparcie finansowe (bądź materialne). Potrzebujemy karmy, pieniędzy na wizytę u weterynarza, maty węchowej/czegoś co zajmie go podczas mojej nieobecności, ewentualnie klatki kennel jeśli fundusze pozwolą.

W imieniu swoim i Alfika dziękuję za każdą, nawet najmniejszą wpłatę :)