Ratunek Ozi przed kulawizną

Kochani na wstępie chcielibyśmy z Ozi Was wszystkich powitać opowiedzieć naszą historię oraz błagać o każdą możliwą pomoc bez której nie damy sami rady , a jak nie damy rady Ozi będzie skazana na cierpienie na które nie mogę i nie chce patrzeć , zrobię wszystko żeby moje psie dziecko cieszyło się zabawą, spacerami o których teraz może pomarzyć . 

Ozi od szczeniaka psiak był bardzo energiczny kochał bieganie jego energia nie kończyła się , kochał spacery , skakanie jak każdy inny zdrowy psiak . Nasze szczęście skończyło się parę dni temu podczas jednego ze spaceru który był naszą codziennością, przebiegał tak samo jak zawsze , zarazem który Ozi odbył jako ostatni. Podczas biegania za ulubioną piłką na swojej wymarzonej łące Ozi jak zawsze szczekał , aportował piłeczkę , hasał w trawie ( Ozi cały czas był pod moim okiem nie oddalał się do teraz zastanawiam się jak to się stało gdy zawsze było wszystko dobrze 😭) usłyszałam skomlenie okropny pisk , gdy podbiegłam zobaczyłam że Ozi nie staje na tylnej łapce a gdy ja tylko postawi piszczy , na początku myślałam, że poprostu się skaleczył lecz żadna rana nie była widoczna , zaniosłam Ozi do domu , położyłam na łóżku, ze względu na to że była niedziela ( wszystkie przychodnie weterynaryjne były poprostu zamknięte ) poczekaliśmy z nadzieją do dnia następnego że poprostu przejdzie lecz było zdecydowanie gorzej przez ból Ozi nie chciał zjeść kompletnie nic , po wizycie u weterynarza Ozi dostał zastrzyk przeciwbólowo-zapalny oraz zostało wykonane badanie RTG ( dostaliśmy również zastrzyki podskórne przeciwbólowe do domu ) - Ozi ma uszkodzony staw biodrowy metoda jaka w naszej sytuacji jest gdzie psiak nie może chodzić , wstać to metoda operacyjna DPO koszt zabiegu z naszych orientacji to 4000-4500 zł oraz dodatkowe koszta rehabilitacji o których nawet nie chcemy myśleć 😔 , nie mamy takich pieniędzy na już dlatego błagamy o pomoc każdego kto nas czyta , błagam nie omijaj nas