Witam Nazywam się Dawid Stajer mam 27 lat. Kilka lat temu pracowałem w firmie budowlanej znajdujących się w Piotrowicach. Mimo zachowania ostrożności podpisania umowy, sprawdzenia pracodawcy. Moje wynagrodzenie za pracę nigdy do mnie nie trafiło.
Pracodawca tłumaczył iż zleceniodawca mu nie wypłacił a on nie ma środków pokryć wynagrodzeń.
W firmie pracowało kilka osób żaden do dnia dzisiejszego nie otrzymał wynagrodzenia.
Nie które osoby mieli dzieci, pracowały i również nie otrzymały wynagrodzenia. Wyobraźcie sobie jak musieli się czuć wracając do domu bez środków zapewniających przetrwanie.
Wróćmy do tematu. Wszyscy porzuciliśmy pracę każdy poszedł w swoją stronę, nie mieliśmy ze sobą kontaktu.
Znalazłem inną pracę nawet lepiej płatną.
Cały czas pamiętając o tym zajściu, gdy stanąłem na nogi poszedłem do sądu pracy.
W sądzie powychodziły wszelkie brudy firmy w której pracowałem niestety, wszystkie na moją niekorzyść, niczego nie wnosiły do sprawy. Okazało się że firma Pana x jest już zawieszona, że aktualnie firmę prowadzi jego konkubina a wcześniej miał z nią kontrakt podpisany i że ona nie ma z tym nic wspólnego że on nie wypłacał. itd... itd... i taka przedkładania przez okolo rok czasu.
Sąd pracy oddalił postępowanie przeciwko panu x , przekierował mnie do wydziału cywilnego przeciwko pani x stwierdził że to u niej powinienem ubiegać się o wynagrodzenie.
Generalnie obrócił kota ogonem.
Moja znajomość prawa przestała być już wystarczająca znalazłem prawnika. Tak mijał czas
jedna druga trzecia rozprawa mija rok
i tak w kółko przez 3.5 roku.
w tym czasie straciłem pracę znalazłem inna ale już mniej płatną.
Proces przegrałem większość opłat robiłem na bieżąco koszty prawnika, koszty związane z ustaleniem świadków itp.
wyniszczyło mnie to finansowo, nie spodziewałem się że są takie duże kwoty. jeszcze byłem je w stanie płacić gorzej byłoby teraz i powiem że jest.
otrzymałem pismo od prawnika, strony oskarżonej iż mam zapłacić za koszty sądowe kwotę 4817 zł a takiej kwoty nie posiadam nawet nie mam skąd pożyczyć a jeszcze mam kredyt w trakcie spłacania. nie za bardzo wiem co robić. Najgorsze jest to iż upłynął mi termin wpłaty. wszelkie wnioski o rozłożenie na raty odrzucone.
będę wdzięczny za każdą wpłatę
zebranie środki przekażę na spłatę tych kosztów.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!