Pomagamy Mamie z dziećmi

ZANIM OSĄDZISZ PRZECZYTAJ UWAŻNIE DO KOŃCA 

Jestem Mamą dwójki nastolatek. A zarazem kobietą pracującą. 

Nie raz sama wpłacałam na różne zbiórki czy też wysyłałam smsy. Sumy może nie duże, jednostkowo mało istotne lecz już wpłaty od większej ilości osób dawały radość szczęście i ratowanie życia nie jednej osobie potrzebującej. 

Wierzę że i teraz Wy mi pomożecie. 

Zbieram na spłatę mieszkania. 

Moja historia wcale nie różni się od innych. Każdy z nas ma w życiu chociaż raz  ciężkie chwile. 

Dwa lata temu córka musiała przejść operacje że wzgledu na zerwane wiązadła krzyżowe. Na kasę chorych musieliśmy czekać prawie rok, miała przykurcz więc zdecydowaliśmy się na prywatną. Oprócz wiązadeł doszły 3 implanty(mam całą dokumentację lekarską). Całość operacji wraz z rehabilitacją wizytami prywatnymi itd. Kosztowała prawie 25000zł. 

Ubezpieczenie dało 500zł 

Troszke miałam resztę się Zadłużyłam

Potem kilka błędów pokrywanie pożyczki pożyczkami. Na dzień dzisiejszy nie mam sytuacji za ciekawej ale walczę próbuję nie poddaje się. 

Ale na spłatę zadłużenia mieszkania nie mam. 

A niestety w spółdzielni moje prywatne sprawy nikogo nie interesuje. 

Wiec zwracam się tutaj czy jest ktoś chętny na pomoc. 

Jest to dla mnie strasznie krepujaca sytuacja. 

Są takie momenty że samemu sobie nie poradzisz, dlatego tu piszę. 

Wszystkim wpłacającym na moją zbiórkę, serdecznie dziękuję

Pozdrawiam wszystkich