


Tyle mamy szans, na ile wystarczy nam wytrwałości … kotka miała ciężki start. Znaleziona na ulicy, prawdopodobnie po jakimś wypadku, oderwana błoną śluzową jamy ustnej, od kości żuchwy. Przeszła pierwszy zabieg chirurgiczny. Szybko pojawiły się kolejne komplikacje-biegunka- rozpoznanie giardia lamblia. Konsekwencja- wypadnięcie prostnicy- kolejny zabieg odprowadzenia jelita, oraz założenie szwu kapciuchowego. Kolejne komplikacje- wgłobienie jelita. Decyzja o laparotomii. Na szczęście obyło się bez resekcji jelit, porostnica została doszyta do ściany brzucha. W trakcie zabiegu kolejny problem. Zwężenie światła jelita. Wykonano balonikowanie. Kotka została też poddana kastracji. Po zabiegu nadal problem z oddawaniem kalu- jutro jedziemy na kolejne balonikowanie jelita. Dziękujemy dr Justynie i dr Kamilowi Bednarkom, że nie poddali kociaka eutanazji, a szukali dla niej pomocy, kiedy zabrakło już wytrwałości.
Mimo braku środków, nie zostawimy malucha bez pomocy. Zmęczenie sięga zenitu, ale zagryzamy zęby jak zawsze i walczymy dalej ;) pomożesz ?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Iwona
Stali bywalcy przychodni Rydlówka przesyłają mnóstwo wsparcia! 💛
agnieszka
Trzymaj się maluszku ❤️🩹