Bohdan - żeby mógł znów widzieć

Mam na imię Rafał, działam na rzecz zwierząt od wielu lat, posiadam swoje zwierzaki, jestem DT dla różnych fundacji.

Ostatnio zakładałem zbiórkę na "Myszkę", przepięknego owczarka niemieckiego, którego los rękoma byłego właściciela okrutnie doświadczył, dzięki waszej pomocy udało się psiaka wyprowadzić na prostą i dać mu szansę na nowy, kochający i taki na zawsze dom. Myszka z racji swoich gabarytów i ilości tematów, które było trzeba opanować przyćmił trochę inny temat, mniejszy, dziesięć razy mniejszy - Bohdana.

Bohdan to psiak, którego zabezpieczyłem nie wiele czasu przed Myszką. Znaleziony przy autostradzie, kręcił się w kółko - pierwsza myśl objawy neurologiczne po potrąceniu przez samochód, każda próba wzięcia na ręce kończyła się niewyobrażalną agresją i kąsaniem gdzie się tylko dało. W końcu udało się go nakryć kocem i zabrać. Wizyta u weta, brak czipa, ale też trochę spokoju, bo okazało się, że psiak nie jest potrącony, psiak po prostu nie widzi i dlatego w nowym miejscu nie znając zapachów kręci się w miejscu i nie może się odnaleźć. Tak, psiak został porzucony / wyrzucony w miejscu, w którym go zabezpieczyliśmy.

Szukaliśmy właściciela i znaleźliśmy - historia którą usłyszałem była wręcz nie do uwierzenia, ale kobieta z którą rozmawiałem wydawała się mówić prawdę, w dużym skrócie, psiak nie miał lekko. Wspólnie uznaliśmy, że dla dobra psiaka, nie powinien do niej wracać - tak, pies sam nie znalazł się przy autostradzie. Jeżeli umiecie czytać między wierszami, to pewnie już wiecie, jeżeli nie to utrata widzenia przez Bogdana to też nie przypadek, to skutek przemocy, która na niego spadała (co potem także potwierdził lekarz wet. o specjalizacji okulistycznej. Raptem stało się dla nas jasne, dlaczego psiak tak reagował na dotyk, on po prostu każdy dotyk kojarzył z przemocą, każdy !!

Mieliśmy mu szukać domu, ale niewidomy psiak, potrzebuje czasu na adaptacje, potrzebuje "specjalnych" warunków, które ułatwią mu egzystowanie (brak zmian w ustawieniu mebli / przedmiotów, brak schodów, możliwość swobodnego korzystania z ogrodu, cisza i spokój, bo jego nawigacją pozostaje nos i uszy), i kiedy pierwszy raz "ucieszył się" na usłyszenie naszego głosu, kiedy pierwszy raz nie pogryzł nas przy próbie głaskania .. zapadła decyzja, że zostanie i chociaż jest już grubo ponad limit, ten malutki, niespełna siedmiokilogramowy psiak musi zaznać w swoim życiu jeszcze miłości i ciepła i domu rodzinnego - już nie spędzi kolejnej zimy w kurniku. Bohdan zatem przeszedł pełen pakiet badań (rozszerzony pakiet geriatryczny z krwi, usg narządów wewnętrznych, rtg oraz pełne badanie okulistyczne - w tym usg gałek ocznych) - niestety, ze względu na traumę, musiał zostać podany sedacji, żeby się nie stresował. O dziwo, wyniki badań nie były takie złe, zaś badanie okulistyczne wykazało cień szansy na przywrócenie mu wzroku w jednym oku - drugie jest nieodwracalnie uszkodzone :(.

W miedzy czasie szukałem informacji o zaginionym psiaku na grupie zaginionych zwierząt Nowosolna - znalazłem ogłoszenie dotyczące Bohdana, prawie sprzed pół roku .. Skontaktowałem się z panem, który go wtedy zabezpieczył, pogadaliśmy o byłym właścicielu, potwierdził wszystko, co usłyszałem wcześniej nie kryjąc przy tym swojej oceny tej sytuacji. 

Założyłem tę zbiórkę, ponieważ jest nadzieja, ponieważ jest szansa, że psiak, który tyle w życiu przeszedł, ma jeszcze szanse zobaczyć, że świat to nie tylko agresja i zło, to nie tylko oprawca i spadające na niego coraz to nowe ciosy, że kiedy jedzie samochodem, to jedziemy do weta albo na wycieczkę, a nie żeby go wyrzucić na pewną śmierć ... Założyłem tę zbiórkę, ponieważ przy ilości zwierząt, którym pomogłem i którym pomagam, nie mam po prostu takich środków, żeby opłacić taką operację. Samo badanie ERG (badanie mające na celu sprawdzić przepływ impulsów elektrycznych przez siatkówkę - czyli czy jest ona sprawna), to koszt 700 zł + sedacja do badania + dojazd, bo takie badania robią tylko w Warszawie (klinika dr. Garncarza) lub we Wrocławiu. 

Aktualnie czekamy na wyznaczenie terminu badania ERG i potem terminu operacji, z góry dziękuję za każdą pomoc, za każdą złotówkę, dwa złote czy pięć. Dzięki wam, uda nam się napisać pozytywne zakończenie tej historii. Taką mam nadzieję.

PS. Pierwsza wpłata jest transferem środków ze zbiórki "Myszy", o której możecie poczytać tutaj (https://pomagam.pl/ty7rpp). Myszka już na swoim. Bohdan czeka na termin badania ERG.