Proszę.... Poświęć mi 5 min na przeczytanie mojej historii.....
Witam, mam na imię Kasia i jestem 37 - letnią mamą samotnie wychowywującą córkę Nikolę.
W listopadzie zeszłego roku(2019) doznałam urazu prawej nogi,przewróciłam się i zrobiła mi się mała rana. Z każdym dniem noga puchła coraz mocniej , a ból stał się nie do zniesienia.
Trafiłam do szpitala na wpół przytomna , w trybie nagłym przyjęto mnie na oddział dermatologii na podstawie zmian skórnych i wysokiej temperatury.
Spędziłam tam 1.5 tygodnia.
Gdy zaczęłam tracić czucie w prawej nodze , czekając na konieczne operacje z przeszczepem skóry włącznie zostałam przeniesiona na odział Zakażeń Narządów Ruchu.
W wyniku wstrząsu septycznego, w następstwie stosowania leków, zaczęła mi się robić martwica stopy i uda.
Lekarze zastosowali cały wachlarz różnych antybiotyków z terapią hiperbaryczną włącznie...., ale niestety, mojej nogi nie udało się uratować :-(
Po badaniu tomografem komputerowym wyszło że mam martwicę kości (martwica głowy bocznej i tylnej uda) oraz wielo- ogniskowa martwica sucha całej stopy.
Podczas 2 - miesięcznego pobytu w szpitalu przeszłam 5 operacji, gdzie piąta operacja ( w styczniu 2020) była amputacją mojej nogi.
Ludzie o Wielkich Sercach....
Zwracam się do Was o pomoc...
Jako samotna matka,która przez mały wypadek i zrządzenie losu, zostałam skazana na wózek inwalidzki, dlatego zbieram na protezę udową, która jest mi niezbędna do "normalnego" funkcjonowania.
Proteza jest dość kosztowna i po prostu nie jestem w stanie dokonać zakupu samodzielnie.
Wierzę w ludzi o Dobrych Sercach i dlatego z góry dziękuje pięknie za każdą wpłatę.
Pozdrawiam
Kasia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!