Pilnie na ratowanie życia kotki.

Edycja 24 II 2022r.
Kotka dzisiaj miała pobraną krew na kolejne badania, tym razem trzustkowe.
Dalej sama nic nie che jeść a i pojawia się problem z przełykaniem.
Koszt wizyty dzisiaj 135zł.
Witam.Jestem domem tymczasowym od 15 lat. Przez mój dom przewinęło się sporo potrzebujących, którym nie odmawiam pomocy gdy widzę, że nie ma wyjścia, chociaż mieszkania z gumy nie mam ani złotej karty. Koty potrzebujące pomocy znajdują u mnie ciepły kąt, pełną miskę jedzenia, opiekę weterynaryjną oraz ogrom mojej miłości. Niestety czasem trafiają się osobniki które potrzebują pilnej pomocy z ogromnymi nakładami na które mnie nie stać.
Tak jest i tym razem.
Kotka w listopadzie zeszłego roku trafiła do mnie z ulicy, na której mało co by nie została rozjechana. Nikt nie chciał przyjąć kotki nawet schronisko.
Od tamtego czasu ciągle chorowała, jak wyzdrowiała to dostawała ruję i potem znowu po osłabieniu organizmu chorowała. Wreszcie udało się wyprowadzić na prostą i można było ją wysterylizować i tak 16 lutego została poddana zabiegowi w prywatnym gabinecie i jej opłaceniem, aby mieć pewność, że wszystko będzie dobrze. Niestety, kotka na drugi dzień po zabiegu czuła się bardzo źle i od tego czasu, czyli już tydzień od zabiegu sama nie je, nie pije, karmię ją bezpośrednio do pyszczka. Pierwsze badania wykazało płyn w jamach opłucnowych i szybki oddech. Dostała stosowne leki w tym moczopędne i musiałam czekać czy będzie poprawa. Oddech się poprawił, płynu już nie ma, ale kotka nadal nic sama nie je i nawet nie podchodzi do miski a podstawienie jedzenia pod nosek odwraca się od niego jakby z obrzydzeniem. Waga spada i już waży 2,20kg. Miała zrobione RTG USG badania krwi i diagnozy jednoznacznej nie ma co jest przyczyną jej stanu. Doktor podejrzewa trzustkę a to kolejny koszt badania 135 złotych gdzie już 400 zostało wydane. Niestety, teraz mam 21 kotów pod opieką, w tym też chore koty, i nawet gdyby było ich mniej, na takie wydatki nie mogę sobie pozwolić.
Proszę, pomóżcie tej biednej kotce, bo bez dalszych, kolejnych badań i wizyt w lecznicy kotka nie będzie miała szans.