Popek potrzebuje pilnej pomocy

Witam, jesteśmy właścicielami pieska rasy Buldog francuski, Popek, bo takie imię nosi jest członkiem naszej rodziny od prawie 6 lat. Zawsze był żywiołowym psem pełnym energii, każdego witał w drzwiach z pełnym uśmiechem na pyszczku, nikt nie mógł przejść obok niego obojętnie bez przywitania się i małych pieszczot :-) po prostu psiak z podwójną energią! Popus jest dość spory jak na buldożka bo waży 21 kg i nawet Pani weterynarz dziś była w szoku. Pamiętam jak odbieraliśmy go z hodowli i wyszedł z mamą to nie wiedzieliśmy który to szczeniak a który to mama :-) Rozwijał się prawidłowo, nigdy nie chorował, chodzący okaz zdrowia i do tego mały szaleniec… do dziś… wracam z pracy a Popek, wstaje i ciągnie za sobą tylne łapki ;-( Boże najgorszy widok jaki widziałam! Ze zdrowego psa nagle pies przestał chodzić! Szybko spakowałam go do auta i do weterynarza, tak trafiłam na przemiła Panią z gabinetu „Kielno-Wet” Pani powiedziała nam jakie badania trzeba zrobić i gdzie dalej mam się udać. Polecono nam Szpital Weterynaryjny Krzemińskiego w Gdańsku, gdzie Popek będzie miał wykonany rezonans. Poinformowano nas również że najprawdopodobniej Popek będzie potrzebował operacji a potem rehabilitacji by wrócić do sprawności. Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc, będę wdzięczna za każdy grosik dorzucony do zbiórki, za pomoc w ratowaniu naszego pieska