W walce o lepsze jutro...

Chociaż z badań wynika, że wewnątrz jestem wrakiem człowieka, w moim otoczeniu  nie wiele osób wie, o poważności mego stanu. Czasami potykam się na schodach albo wypada mi kubek z rąk, więc obracam wszystko w żart. Gdy się zdenerwuję nie mogę złapać tchu i zaczynam się tak trząść, że trzeba mnie przytrzymać, abym się uspokoił. Rozpoczynam 27 rok życia a siłę mam jak mały chłopczyk, ciężko to ludziom zrozumieć. Mój rdzeń kręgowy to tykająca bomba. Dalszy rozwój choroby grozi paraliżem, a w przypadku nagłego skoku ciśnienia nawet śmiercią.

Lodowate dłonie i stopy
Wrodzone choroby mają to do siebie, że trudno jednoznacznie stwierdzić kiedy to się zaczęło. Jako dziecko byłem bardzo mały w porównaniu z rówieśnikami i odkąd pamiętam nigdy nie mogłem złapać równowagi, zawsze przewracałem się lub zataczałem. Wszyscy wokół mnie zwracali uwagę, że mam lodowate dłonie i stopy, ale nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że są to objawy typowe dla osób chorujących na zespół Anolda Chiariego.

W wyniku przedłużającej się akcji porodowej, porodu kleszczowego i w konsekwencji  niedotlenienia, zmagam się dziś z wieloma chorobami.
To m.in.: Zespół Arnolda Chiari typ I, jamistość rdzenia, liczne zwyrodnienia i zrosty, torbiele pajęczynówki w obu płatach skroniowych, zaburzenia pracy serca, zaburzenia hormonalne, uszkodzenie krtani.

Aby mój stan zdrowia nie ulegał dalszemu pogorszeniu konieczne jest ponoszenie bardzo dużych nakładów finansowych na wielospecjalistyczną opiekę lekarską (neurolog, neurochirurg, chirurg naczyniowy, endokrynolog, kardiolog, laryngolog, okulista), specjalistyczne badania obrazowe i laboratoryjne, kompleksową, ciągłą rehabilitację (na kręgosłup) oraz leki, które przyjmuję stale.

Z chwilą ukończenia 18-go roku życia skończyły się programy pomocowe organizowane przez różnorakie fundacje, mocno ograniczone została także pomoc Ośrodka pomocy Społecznej czy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, a choroby i wydatki z nimi związane pozostały, Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje świadczenia medyczne i rehabilitację w bardzo ograniczonym stopniu.

Jak wygląda obecne leczenie? Rehabilitacja ortopedyczna na kręgosłup w większości prywatnie (NFZ nie refunduje specjalistycznych ćwiczeń ani masaży – tylko podstawowe zabiegi , za wszystko pozostałe trzeba płacić), diagnozy wielospecjalistyczne w odległych miastach (ze względu na wielospecjalistyczność schorzeń pozostaję pod opieką lekarzy we Wrocławiu, konieczne jest również przeprowadzenie konsultacji w Warszawie i Szczecinie), walizka leków. Do tego rachunki, jedzenie… codzienne życie.

PROSZĘ PRZEKAŻ MI DAROWIZNĘ

Bez Twojej pomocy nie będę miał szansy na normalne życie w społeczeństwie. Dla mnie ważna jest każda, nawet najmniejsza kwota pieniężna.

JEŻELI CHCESZ BYĆ PEWNYM, ŻE TWOJE PIENIĄDZE ZOSTAŁY PRZEKAZANE NA TEN WŁAŚNIE CEL – ZAPRASZAM DO KONTAKTU OSOBISTEGO, SPOTKAJMY SIĘ.

DYSPONUJĘ PEŁNĄ DOKUMENTACJĄ MEDYCZNĄ Z PRZEBIEGU LECZENIA.

Kontakt: Ralf Wieczorek tel. +48-576961-997 , e-mail: [email protected]

Pozostaję pod opieką warszawskiej Fundacji AVALON , gdzie również mam założone subkonto.

Dane: Wieczorek, 7008 . 

Każda osoba zarówno ta fizyczna jak i prawna może odliczyć sobie przekazaną darowiznę od podatku. W przypadku osób fizycznych jest to 6%, a w przypadku osób prawnych 10%.

Pamiętaj, że darowizna podlegająca odliczeniu może być dokonana wyłącznie w drodze przelewu bankowego ! 

W roku 2017 czekają mnie kolejne bardzo kosztowne badania zarówno obrazowe jak i laboratoryjne oraz konsultacje specjalistyczne w ośrodkach we Wrocławiu i Warszawie , na które nie mam już żadnych funduszy , dlatego bardzo proszę wszystkich Państwa o pomoc.

Przez ostatni okres ratowałem się chwilówkami i kredytami na pokrycie kosztów związanych z leczeniem i diagnostyką. Nie chciałem prosić o pomoc , chciałem sam sobie jakoś radzić , ale moja sytuacja zarówno zdrowotna jak i finansowa stała się bardzo zła. Konieczne jest przeprowadzenie dalszej kosztownej wielospecjalistycznej diagnostyki , konsultacji i rehabilitacji, na którą nie mam już żadnych środków , kredyty które zaciągnąłem spłacam do dnia dzisiejszego , a środki już się skończyły. 

Dlatego wspólnie z portalem Pomagam.pl założona została zbiórka darowizn na leczenie i rehabilitację. Wpłacić może każdy z nas. Bez Waszej  pomocy nie będę miał szansy na normalne życie w społeczeństwie. Liczy się każda, nawet najmniejsza kwota pieniężna. Darowizna to nie 1% , każda nawet ta najmniejsza podlega odliczeniu od podatku. W ten sposób sprawicie, że będzie czuł się znów potrzebny, oraz że będę miał szansę na rehabilitację, leczenie i powrót do sprawności.

PROSZĘ O POMOC W WALCE O LEPSZE JUTRO :)