Ratowanie Zdrowia Nutrii

Dzień dobry. Mam ok 13 lat i zwą mnie Nutria.

Dokładnie 11 lat temu moja ludzka mama znalazla mnie na jednej z łódzkich ulic .Postanowiła zabrać mnie do domu i pomóc mi odnaleźć mojego właściciela. Miałam na sobie obrożę ,więc mama pomyślała ze się komuś zgubiłam. Niestety nikt mnie nie szukał... 😢 nikt nie reagował na ogłoszenia ani nie pytał w schronisku gdzie zostałam zgłoszona. Nawet okoliczni weterynarze mnie nie znali...

Dni mijały a ja coraz bardziej kochałam swoją nowa rodzinę. Chociaż  sytuacja była cieżka i wiele osób sugierowało oddanie mnie do schroniska moja nowa ludzka mama nie wyobrażała sobie już życia beze mnie. Zostałam❤️ Zyskałam nową ludzką rodzinę,taką prawdziwą i już na zawsze🥰

W naszym życiu bywało różnie ale moja rodzina nigdy mnie nie zawiodła, nawet gdy było naprawdę bardzo cieżko. Zawsze starali się sobie radzić sami i w miarę możliwości wspierali też innych braci mniejszych❤️

Niestety w obecnym momencie sytuacja ich przerosła 😢

Ostatnio na moim ciele pojawiły się guzy i narośl na łapce a przy wiekszym wysiłku męczy mnie kaszel.  Mam też problemy z nietolerancja pokarmową i refluksem dlatego mogę jeść tylko jeden rodzaj karmy. Moja rodzina bardzo się o mnie martwi i wie ,że potrzebuje pilnie diagnostyki i leczenia.Na 15 maja jestem umówiona na badania krwi.Potrzebne jest mi też usg jamy brzusznej i echo serduszka w zwiazku z tym kaszlem. Majac wszystkie wyniki badań Pani doktor zdecyduje czy można poddać mnie zabiegowi usunięcia tych guzów i narośli oraz sprawdzić czy nie są zlośliwe.

Bardzo chciałabym jeszcze pocieszyć się życiem u boku mojej rodziny dlatego jeśli możesz to prosze wpłać grosik abym mogła przejść  potrzebne badania i wrócić do zdrowia❤️

Wasza Nutria🐕🐕🐶🐶

Zbiórka założona jest przeze mnie zgodnie z prośbą rodziny Nutrii oraz za ich zgodą . Wszystkie pieniądze zostaną przeznaczone na badania oraz leczenie Nutrii