Armani błaga o pomoc. Sam nie da rady. Na jego ciele widnieją rozległe, głębokie rany o niewyjaśnionym pochodzeniu. Każdy ruch sprawia mu ból. Jego rozpaczliwe miauczenie jest wołaniem o ratunek.
Kot przez wiele dni błąkał się samotnie, coraz słabszy, coraz bardziej obojętny wobec życia. Nie wiemy, ile cierpienia zniósł w ciszy, zanim został dostrzeżony.
Armani wymaga natychmiastowej, pełnej diagnostyki, badań w kierunku chorób zakaźnych oraz poszerzonej diagnostyki pozwalającej ustalić przyczynę powstania ran. Tylko wtedy będzie możliwe wdrożenie właściwego, ratującego życie leczenia.
Prosimy o pomoc. Każda chwila zwłoki to kolejne godziny bólu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!