Fundacja Viva!
Pytacie ile koni chcemy przebadać. Nie wiemy ile ich będzie dokładnie. 2 lata temu było ich 300, w ubiegłym roku aż 340. Badania trwają 3 dni w czerwcu i 2 dni w lipcu. W zakres obowiązków naszego lekarza weterynarii wchodzi pomiar u każdego z koni tętna i oddechu na spoczynku, kontrola odwodnienia oraz ocena układu ruchu. U wszystkich koni z podejrzeniem urazów układu ruchu wykonane zostaną zdjęcia RTG. Jeśli zajdzie konieczność – wykonamy również badania krwi. Nie wiemy, czy zamkniemy się w kwocie 15 000 zł, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć ilości koniecznych do wykonania badań dodatkowych (RTG, badania krwi). Jeśli jakiekolwiek środki z tej kwoty zostaną po badaniach na naszym koncie – przeznaczymy je na wydrukowanie materiałów z badań dla prokuratur,y a także na obsługę prawną związaną ze sprawą koni z Morskiego Oka.


W 2016 roku aż u 12 koni lekarka weterynarii reprezentująca Fundację VIVA! stwierdziła schorzenia dyskwalifikujące całkowicie konie z pracy na tej i każdej innej trasie. U wielu innych koni stwierdziliśmy liczne nakostniaki, modzele, grudę, powiększone zachyłki stawów lub pochewki ścięgnowe, zgrubienia na ścięgnach, przykurcze więzadeł pierścieniowych tylnych kończyn, koziniec, a także złą wydolność krążeniowo-oddechową i rażąco zaniedbane kopyta.
Co ważne – we wcześniejszych latach komisja badająca konie wycofywała z pracy zaledwie maksymalnie 3 konie i formułowała komunikat, że pozostałe cieszą się dobrym zdrowiem. Jeśli w tym roku nie weźmiemy udziału w badaniach z powodów finansowych – w komisji pozostanie lekarz weterynarii opłacany przez furmanów i “niezależny” zootechnik reprezentujący Tatrzański Park Narodowy. Ten sam, który jest autorem tekstu o rzekomym dobrostanie koni z Morskiego Oka, opatrzonym na marginesie dopiskiem: “Sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Końskiego”. Trudno oczekiwać, że te osoby, deklarujące w mediach poparcie dla istnienia transportu konnego do Morskiego Oka, obnażą przed społeczeństwem choroby koni tam pracujących...









Margot W
gdy szlam na doline 5 stawow i spowrotem ,mijaly mnie konie, patrzylam kazdemu w oczy i widzialam cierpienie. wstyd mi bylo ze jestem czlowiekiem
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Serce mi pęka i mam ogromną nadzieję że w końcu uda się zlikwidować też chory proceder. Musimy im pomóc.
Anonimowy Darczyńca
jak tu cudownie-tyle serc.pozdrawiam:)
Anonimowy Darczyńca
trzymam za was kciuki, zatrzymajcie tę męczarnię! jesteście wspaniali