Zbiórka Ratujemy konie z Morskiego Oka - miniaturka zdjęcia

Ratujemy konie z Morskiego Oka Jak założyć taką zbiórkę?

Ratujemy konie z Morskiego Oka

16 478 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 592 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 

Jukon miał tylko 7 lat. Umarł 10 sierpnia 2014 roku, ciągnąc wóz pełen turystów na trasie do Morskiego Oka. Kilka tygodni wcześniej na tej samej trasie przewrócił się Jawor. Jego serce nie wytrzymało wysiłku, jakim jest ciągnięcie wozu za ciężkiego o TONĘ! Na górnym postoju, po zawiezieniu pseudoturystów na górę, na oczach ludzi umierał Jordek. Cygon, który przewrócił się na trasie, następnego dnia został zabity w rzeźni. Podobno był “leniwy”... 

Nie wiemy, ile z tych, które wciąż pracują na tej trasie, czeka taki sam los. Wiemy jedno – musimy zatrzymać cierpienie koni w Tatrach!

Walka o konie z Morskiego Oka trwa od wielu lat. Tatrzański Park Narodowy, który za licencje wydawane furmanom z Morskiego Oka otrzymuje około 700 000 zł rocznie, jest głuchy na merytoryczne argumenty dotyczące przeciążania koni na tej trasie. Jedynym sposobem nadzoru nad transportem, do którego jeszcze jesteśmy dopuszczani, są coroczne badania weterynaryjne zwierząt. W tym roku odbędą się one w dniach 23-25 czerwca i w dodatkowym dniu w lipcu. Żebyśmy mogli wynająć lekarza weterynarii, posiadającego odpowiedni sprzęt diagnostyczny, potrzebujemy 15 000 zł. W tej kwocie wykonamy obowiązkowe badania spoczynkowe, ocenę ruchu koni i RTG u wszystkich koni, u których lekarka weterynarii będzie podejrzewała choroby/urazy układu ruchu.W 2016 roku aż u 12 koni lekarka weterynarii reprezentująca Fundację VIVA! stwierdziła schorzenia dyskwalifikujące całkowicie konie z pracy na tej i każdej innej trasie. U wielu innych koni stwierdziliśmy liczne nakostniaki, modzele, grudę, powiększone zachyłki stawów lub pochewki ścięgnowe, zgrubienia na ścięgnach, przykurcze więzadeł pierścieniowych tylnych kończyn, koziniec, a także złą wydolność krążeniowo-oddechową i rażąco zaniedbane kopyta.  

Co ważne – we wcześniejszych latach komisja badająca konie wycofywała z pracy zaledwie maksymalnie 3 konie i formułowała komunikat, że pozostałe cieszą się dobrym zdrowiem. Jeśli w tym roku nie weźmiemy udziału w badaniach z powodów finansowych – w komisji pozostanie lekarz weterynarii opłacany przez furmanów i “niezależny” zootechnik reprezentujący Tatrzański Park Narodowy. Ten sam, który jest autorem tekstu o rzekomym dobrostanie koni z Morskiego Oka, opatrzonym na marginesie dopiskiem: “Sfinansowano z Funduszu Promocji Mięsa Końskiego”. Trudno oczekiwać, że te osoby, deklarujące w mediach poparcie dla istnienia transportu konnego do Morskiego Oka, obnażą przed społeczeństwem choroby koni tam pracujących...

W ubiegłym roku monitoring badań, prowadzony przez wolontariuszy Fundacji Viva! pozwolił obnażyć szereg nieprawidłowości w organizacji badań. Dochodziło do nawet kilkudziesięciominutowych opóźnień w badaniu tętna i oddechów wysiłkowych koni, przez co badanie to nie może być już traktowane jako wysiłkowe. Odkryliśmy też, że konie pokonywały trasę w czasie nawet 1 h 20 min, choć na co dzień zajmuje im to 45-50 minut. Takie wydłużenie czasu przejazdu zafałszowało wyniki badań, ponieważ konie idąc wolniej mniej się męczą i dzięki temu ich oddechy i tętna wysiłkowe są niższe niż po pokonaniu trasy “normalnym” tempem.

Chcemy ponownie przebadać konie, które w tym roku będą pracowały na trasie. Chcemy nadal monitorować, jak praca koni z Morskiego Oka wpływa na ich organizm. Wcześniejsze badania, wykonywane zbyt szybko i niestarannie, nie dały odpowiedzi na pytanie, dlaczego konie tak szybko przestają nadawać się do pracy. Dzięki Wam możemy zdobyć dowody na pracę koni ponad siły, ale badania te będą bardzo kosztowne. Ich koszt to aż 15 000 tysięcy złotych!

O co chodzi w naszej kampanii ratowania koni z Morskiego Oka? Z analizy danych Polskiego Związku Hodowców Koni wynika, że od stycznia 2012 do połowy czerwca 2013 do rzeźni trafiły 44 konie pracujące w tym miejscu, w tym zwierzęta 4 i 5-letnie, czasami po zaledwie kilku miesiącach pracy na trasie. W tym okresie 3 konie padły, w tym dwa w sierpniu, czyli w szczycie sezonu. To oznacza, że w okresie 18 miesięcy straciło życie 20% zwierząt pracujących na drodze do morskiego Oka, czyli co piąty koń. Średni czas pracy koni zabitych w rzeźni wynosił 10,8 miesiąca. W 2014 roku średni czas pracy zwierząt wycofywanych z trasy skrócił się z 28 miesięcy (w 2013 roku) do zaledwie 19,9 miesiąca. Dłużej nie wytrzymały… 

W 2015 roku furmani z Morskiego Oka wysłali na emeryturę 66 koni. 8 z nich bezpośrednio po pracy trafiło do rzeźni. Jakie były tego powody? Z informacji opublikowanych przez furmanów wynika, że konie trafiały do rzeźni przez agresję, ale najwięcej ubojów przeprowadzono z  powodów zdrowotnych (sic!). Nie wiemy jeszcze, ile zwierząt w 2015 roku trafiło do rzeźni od pośredników, którym furmani odsprzedali konie. Wiemy natomiast, że w ubiegłych latach do rzeźni prędzej czy później trafiało nawet 30% z wycofywanych z pracy koni. 

Z badań przeciążeń wynika, że konie na tej trasie ciągną wozy za ciężkie o tonę. Zimą dochodzi do sytuacji, w których konie muszą ciągnąć sanie po gołym asfalcie. Powiadomiliśmy o wszystkich nieprawidłowościach prokuraturę, ale nie możemy na tym poprzestać.

Konie z Morskiego Oka potrzebują Waszego wsparcia. Nie wsiadajcie na wozy – nigdy! Pomóżcie nam opłacić tegoroczne badania koni, które pomogą nam zdobyć kolejne dowody dla organów ścigania. Tylko w ten sposób możemy zakończyć katorgę koni na trasie do Morskiego Oka! Jeśli Fundacja Viva nie będzie miała funduszy na opłacenie badań koni z Morskiego Oka – nigdy nie doprowadzimy do likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka.

Żeby wziąć udział w badaniach do 21 czerwca musimy zebrać 15 000 zł. 

Liczy się każda kwota. Liczy się każdy gest.

Poznaj fakty na temat transportu konnego do Morskiego Oka: http://ratujkonie.pl/2013/07/ratujmy_konie_z_morskiego_oka/


Wybierz kwotę


20 
50 
100 
200 
1 000 
Inna
Wpłać teraz
 Bezpieczne płatności online

Aktualizacje


  • Fundacja Viva! - awatar

    Fundacja Viva!

    01.06.2017
    01.06.2017

    Pytacie ile koni chcemy przebadać. Nie wiemy ile ich będzie dokładnie. 2 lata temu było ich 300, w ubiegłym roku aż 340. Badania trwają 3 dni w czerwcu i 2 dni w lipcu. W zakres obowiązków naszego lekarza weterynarii wchodzi pomiar u każdego z koni tętna i oddechu na spoczynku, kontrola odwodnienia oraz ocena układu ruchu. U wszystkich koni z podejrzeniem urazów układu ruchu wykonane zostaną zdjęcia RTG. Jeśli zajdzie konieczność – wykonamy również badania krwi. Nie wiemy, czy zamkniemy się w kwocie 15 000 zł, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć ilości koniecznych do wykonania badań dodatkowych (RTG, badania krwi). Jeśli jakiekolwiek środki z tej kwoty zostaną po badaniach na naszym koncie – przeznaczymy je na wydrukowanie materiałów z badań dla prokuratur,y a także na obsługę prawną związaną ze sprawą koni z Morskiego Oka.

Komentarze


  • Margot W - awatar

    Margot W

    05.07.2017
    05.07.2017

    gdy szlam na doline 5 stawow i spowrotem ,mijaly mnie konie, patrzylam kazdemu w oczy i widzialam cierpienie. wstyd mi bylo ze jestem czlowiekiem

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    28.06.2017
    28.06.2017

    Powodzenia!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    21.06.2017
    21.06.2017

    Serce mi pęka i mam ogromną nadzieję że w końcu uda się zlikwidować też chory proceder. Musimy im pomóc.

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    10.06.2017
    10.06.2017

    jak tu cudownie-tyle serc.pozdrawiam:)

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    10.06.2017
    10.06.2017

    trzymam za was kciuki, zatrzymajcie tę męczarnię! jesteście wspaniali

16 478 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 592 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 592

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Ela W. - awatar
Ela W.
20
Beata Nisenholc - awatar
Beata Nisenholc
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anna - awatar
Anna
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
70
Beata Drukalska - awatar
Beata Drukalska
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!

Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888

Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.

Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!

Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.

Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).

Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij