Piksel - bo tak "roboczo" nazwaliśmy małego kocurka z dzisiaj, miał więcej szczęścia w nieszczęściu, niż można byłoby przypuszczać.
Zapewne przyszedł na świat niechciany, ale kasy na kastrację kotki wydać szkoda, nie udało się rozdać małych i trzeba było pozbyć się problemu. Tyle, że ... wrzucając go do nas przez płot, a raczej przez mur i to w dodatku wysoki, trafił wprost na wybieg naszych psów, w czasie gdy akurat tam się znajdowały. Nasze psy żyją z kotami na codzień, mają styczność też z młodymi, ale tego i w dodatku na swoim terenie potraktowały jak zabawkę. Gdyby nie zauważył zamieszania wśród psów Piotr, zapewne byłoby już po kocie.
Piksel ma roztrzaskaną kość udową w jednej łapce, a na drugiej rozciętą skórę tak, że trzeba było szyć. Ma pogryziony brzuch, rany na ciele. Pomijamy fakt, że kot jest zabiedzony, niedożywiony, bardzo zaniedbany i jak dotąd na pewno nie był kochany.
Udało nam się załatwić termin na pilną operację w czwartek. Wcisnęliśmy się w kolejkę, tylko dlatego, że korzystamy z usług zaprzyjaźnionej lecznicy, która zawsze przychodzi nam z ratunkiem dla pokrzywdzonych, niczyich zwierząt. Operował będzie wspaniały chirurg, który już niejednego naszego podopiecznego wyprowadzał na prostą.
Pomijamy fakt, że cały dzień spędziliśmy w lecznicach i znowu musieliśmy rzucić wszystkie nasze obowiązki na bok, ratując kolejną biedę oraz to, że przyjęliśmy kolejnego kota, pomimo zawieszenia przyjmowań. Pomijamy fakt, że jesteśmy cholernie zmęczeni, nie wyrabiamy i nie mamy już na nic kasy. Lecz gdy następnym razem przyjdzie Ci do głowy wrzucenie kota w to miejsce (nie jest to pierwszy raz, wcześniej był np Nidecki - ale miał więcej szczęścia) po prostu zadzwoń! Zadzwoń do nas, zawsze staramy się pomóc i znaleźć wspólne rozwiązanie. Unikniemy wtedy przynajmniej straconego czasu, wydanych pieniędzy ale przede wszystkim ogromnego CIERPIENIA kota.
Pikselek po zabiegu będzie 6 dni trzymany w klatce kenelowej, by kości mogły się zrosnąć. Mamy nadzieję, że po tym czasie wróci do sprawności i kiedyś znajdzie rodzinę, której przyniesie szczęście. Mamy nadzieję, że wszystko co najgorsze już za nim.
Znowu musimy prosić Was o pomoc. Pomóżcie uzbierać nam pieniądze na operację oraz na powrót do zdrowia i wszystkie niezbędne badania malucha.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!