Ratujemy KSIĄŻĘPANA Szermana

Mamy taką żelazną zasadę, że dbamy o nasze psy. Niezależnie od okoliczności! 

Jesteśmy w końcu Rodziną AST z dużych liter i o swoich dbać będziemy do samego końca! 

Znacie Szermana i Fidżi? Dwójkę seniorów, którzy z najbanalniejszej, najbardziej codziennej sytuacji potrafią zrobić kabaret, jakich mało? Wiemy, że wielu z Was właśnie kiwa głową z uśmiechem, a tych, co nie znają przygód Książępana Szermaka i siostry jego przybranej, Fidżu, czym prędzej odsyłamy na ich fanpage https://www.facebook.com/Pan.Szerman. Zostać ich wiernym fanem to radość i niebywały przywilej!

Ale do brzegu, Szerman i Fidżu, z całym swoim radosnym usposobieniem (Fidżi) i szlachetną, stateczną godnością (Szerman), potrzebują naszej pomocy. Najdzielniej jak tylko potrafią walczą z rakiem (Szerman), udają, że serce wcale nie jest w stanie przyprawiającym niejednego lekarza o palpitacje, a narządy wewnętrzne nic a nic się nie degenerują (Fidżi). Nie możemy im wprost tego powiedzieć, ale goni je wiek (o którym też mówić nam nie wypada!), gonią choroby…

Szerman i Fidżi do lekarza chadzają z regularnością rasowego seniora, a leki i suplementy wcinają garściami jak draże (i bez marudzenia, choć zdarza się tym bardziej wybrednym tabletką splunąć z pogardą (Szerman)). Niestety, ceny opieki weterynaryjnej, a także lekarstw szybują w górę. Czasy jakie mamy każdy wie, ale Szermana i Fidżi bez wsparcia zostawić nie możemy. Bo oprócz tego, że sami mają potężną wolę życia, na przekór paskudnym chorobom, mają jeszcze jedną tajną broń - Martę. Martę, która walczy o psy jak lwica, która jest naszą olbrzymią podporą, naszym skarbem! Martę, pod której opieką sami chcielibyśmy się znaleźć na starość :) 

 Ruszamy zatem na pomoc naszej najdzielniejszej brygadzie z Martunią na czele!Jesteście z nami??Uzbieramy na ich leczenie i zabiegi i ciut jeszcze, bo nigdy nie wiadomo, co te dwa dziadery jeszcze wymyślą