Ratowanie życia Stelli

W schronisku dobiegał koniec pracy. Pracownicy szli do psów z drugim karmieniem, lekami, dolewać wody.

Podczas tych zajęć pracownik zauważył, że Stella wygląda podejrzanie dziwnie. Jak balon. Przyprowadziła Stellę na lecznicę, by zobaczyła ją techniczka wet.

Podejrzenie skrętu żołądka. Na cito do 24h kliniki Redline na operację. I zobaczymy.

Stella to duży pies w typie bernardyna. 

Musi zostać w klinice na obserwacji po operacji dla bezpieczeństwa.

Operacja oraz pobyt dobowy przy tak dużym psie, wyjdzie ok 5000zł.

Pilnie prosimy o wsparcie.  Tym bardziej, że zmagamy się z destrukcyjnym wpływem inflacji na schronisko. 

Mamy wiele zwierząt pod opieką (rocznie opiekujemy się pinad 500 zwierzętami różnych gatunków).  W zależności co dzieje się w schronisku (np. więcej przyjętych zwierząt), koszt badań laboratoryjnych co miesiąc to między 1000 a 3000zł.Utrzymujemy się z datków. To oznacza, że jakość opieki, a w szczególności dostęp do weterynarza jest uzależniony od zaangażowania finansowego Darczyńców. Dosłownie: los zwierząt w Korabiewicach leży w twoim portfelu.
Mimo dużej ilości fanów na facebooku, możemy liczyć co miesiąc na niespełna 3000 przelewów, które nie pokrywają finansowych potrzeb schroniska. Bowiem co miesiąc potrzeba około 180 000zł na funkcjonowanie, a nadal ogólnie brakuje 80 000zł w kasie schroniska co miesiąc właśnie. To jest takie przeciąganie płatności faktur. Uda się zapłacić albo się nie uda. To oczywiście wpływa na naszą wiarygodność u lekarzy wet (nie, nie mają obowiązku leczyć naszych zwierząt za darmo, bo dlaczego; wystarczy, że potrafią dać czasem rabaty, odebrać szybko telefon, jak jest pilna sprawa).Widzimy też, że niestety zbiórki ratunkowe/na długi mają krótkie zainteresowanie. Cóź, tak po prostu jest...

Edit: fra za Stellę