RATUJ KONIE- Ratujmy Borysa

POMÓŻMY BORYSOWI STANĄĆ NA NOGI!

Czy Borys jeszcze kiedyś pogalopuje razem ze stadem po łące? Czy będzie brykał i radośnie bawił się z innymi kucykami? Czy przyjdzie taki dzień, że ból w nogach ustąpi i Borys poczuje ulgę? TAK! TO MOŻLIWE!

Borys, ślicznie umaszczony, bardzo łagodny i ufny kucyk. Gdy po raz pierwszy Go zobaczyliśmy, był bardzo wystraszony, zaniedbany, kulał i wyglądał jak nieszczęście. Mimo tego w jego oczach oprócz smutku tliła się iskierka nadziei. Borys chorował, a jego właściciel zamiast zapewnić mu odpowiednią opiekę weterynaryjną, postanowił sprzedać Go do handlarza, który właśnie kompletował transport do ubojni. Tak, Borys miał jechać za kilka dni do rzeźni… Gdy dowiedzieliśmy się o tym, postanowiliśmy odkupić Borysa i tym samym uratować mu życie.

Kiedy kucyk trafił pod naszą opiekę, okazało się, że choruje na ochwat, że ma problemy z poruszaniem się i kuleje. Ochwat to schorzenie kopyt, ale najczęściej jego przyczyny znajdują się gdzie indziej – mogą leżeć w nieprawidłowym żywieniu, przebytych chorobach zakaźnych bądź w przeciążeniach i urazach mechanicznych. Jest to choroba zbliżona do ludzkiej cukrzycy typu 2 i występuje głównie u zwierząt w wieku 5-15 lat. Najczęściej dotyka przednich nóg, choć zdarzają się przypadki objęcia chorobą także zadnich kończyn.

 Wdrożyliśmy leczenie, lecz schorzenie kopyt niestety jest nieuleczalne i tylko można zaleczać chorobę poprzez odpowiednie leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, ortopedyczne podkowy, specjalistyczna dieta i suplementy. Udało nam się wyprowadzić Borysa z najgorszego stadium choroby, kucyk zaczął swobodnie się poruszać i widać było, że nie cierpi.

Kilka miesięcy później Borys znalazł dom adopcyjny i wyjechał z naszej fundacyjnej stajni. Jego nowa opiekunka została oczywiście poinformowana o chorobie Borysa, o tym jak postępować i wiedziała, że w każdej chwili może być nawrót ochwatu. Przez dłuższy czas wszystko było cudownie, ciągle byliśmy w kontakcie z domem adopcyjnym, Borys był szczęśliwy, wszystko było w porządku.

Niestety w tym roku sytuacja się zmieniła. Dostaliśmy informację, że z Borysem dzieje się coś niedobrego. Bardzo przytył i znowu ma problemy z nogami. Choroba znowu dała o sobie znać i pojawiły się dodatkowo problemy metaboliczne. To była końcówka marca, w kraju zaczynała się właśnie pandemia covid 19, a co za tym szło u wielu osób ogromna niepewność o pewne i bezpieczne jutro… Tak niestety właśnie było u opiekunki adopcyjnej Borysa.. Choroba konia, problemy rodzinne i skomplikowana sytuacja życiowa w związku z koronawirusem spowodowały decyzję o zwróceniu konika z adopcji.. Nie mamy żalu, ani pretensji, rozumiemy, że gdy sytuacja życiowa gwałtownie się zmienia, podejmuje się decyzje trudne, ale i konieczne.

Borysek przyjechał z powrotem do naszej stajni. I faktycznie stan Jego zdrowia uległ pogorszeniu. Okazało się, że Borys z niewiadomego powodu bardzo przytył i że znowu ma nawrót ochwatu. Wezwaliśmy lekarza weterynarii. Zostały zrobione zdjęcia rtg, wdrożyliśmy leczenie. Przede wszystkim leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, dieta, odpowiednie suplementy chroniące wątrobę, itp. Czekamy też na to aż kopytka trochę odrosną i będziemy mogli założyć specjalne korekcyjne podkowy.

Borysa bardzo bolą kopyta, jest oddzielony od stada, nie może jeść trawy, hasać po łąkach, miziać się z kolegami i koleżankami. Robimy, co możemy, żeby Borys, jak najszybciej wrócił do normalnego funkcjonowania. W tej chwili na miesięczne leczenie kucyka potrzebujemy 2500 zł. Bardzo prosimy o pomoc! Pomóżcie nam postawić Borysa na nogi!