Zbieramy na operacje kotki :-(

Czesc mam na imie Sylwia i razem z moja rodzinka mamy wspaniala i kochana 7 letnia kicie o imieniu Kitka.

To kotka zwlaszcza mojej 10 letniej corki,ktora dostala na swoje 3 urodziny.Sa jak przyjaciolki,corka jest z kotka bardzo zzyta i po postawionej dzis diagnozie u weterynarza jej i nam zrobilo sie bardzo smutno ze mozemy ja bardzo szybko stracic.

Kitka od jakiegos czasu zaczela mocno krwawic podczas oddawania moczu,myslelismy ze to od stresu,poniewaz na kilka dni rodzina zostawila nam do opieki swojego kota i niestety koty sie b.nie polubily delikatnie mowiac,musialy byc rozdzielane bo sie atakowaly.Po tym jak kot pojechal od nas,zauwazylismy u naszej kici mocz z krwia na posadzce.Kiedys byl podobny incydent wiec nie chielismy panikowac i myslelismy ze to minie.Jednak krew zaczela byc coraz bardziej widoczna i postanowilismy wybrac sie do weterynarza.Kitce zostaly zrobione badania moczu i usg nerek.Wyniki koszmarne jak widac ponizej..,nerki wszystko przepuszczaja i kotka staje sie coraz bardziej slaba i osowiala,dostala antybiotyk jednak potrzebna jest operacja usuniecia kamienia, ktory został znaleziony w układzie moczowym,jest dość duży i same kroplówki z antybiotykiem według lekarza nie wyplucza go.Operacja musi byc wykonana jak najszybciej,nie stac nas jednak na nia, koszt razem z lekami itp.wynosi ok.1000 zl.Pozostaje uspienie gdy kotka bedzie bardzo sie meczyla a tego nie chcemy zwlaszcza moja corka.Bardzo prosimy Was o wsparcie na uratowanie Kitki.