Ewa Szafrańska
Dn.09.marca25r :
Niko żył kolejny rok po operacji wycięcia nowotworu co juz wtedy uratowało mu życie.
Dzięki wielokrotnej pomocy Przyjaciół
-
tak naprawdę też wielu osób z Was -
był wożony do Klinik , wiele osób wpłacało na zbiórkę na jego leczenie, otrzymywał pyszne prezenty od Was wszelkiego rodzaju. Przytulam i Dziękuję.
❤️
Spędził ostatnie miesiące bez chemii , badań i klinik. Ponieważ postawiliśmy już na spokój i jego komfort wiedząc że zrobiliśmy co mogliśmy od strony medycznej i trzeba skupić się na jakości jego pozostałego życia ile by go nie było.
Od poniedziałku jednak gorzej się poczuł.
Robiliśmy różne badania .
Dziś wykryto guz przerzutowy w płucach .
Więc podjęłam decyzję o eutanazji.
Po prostu był na spokojnie wygłaskany i mówiłam że jest 'grzecznym moim malutkim psem ', czyli słowami które doskonale rozumiał.
Nie płakałam dopóki żył żeby był spokojny i
w taki spokojny sposób odszedł.
"„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą – twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” 🤍
Mortyheehee
Trzymamy kciuki