Kobieta przytulająca kota, uśmiechająca się do kamery.

Ratujemy moją mamę

6 420 zł  z 20 000 zł (Cel)
Wpłaciło 114 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Mary Krasińska - awatar

Mary Krasińska

Organizator zbiórki

Dzień dobry ❤️

Jestem Maria, Marysia..mam 23 lata i opiekuję się moją ukochaną mamą. 

W  grudniu 2020 r u mamy zdiagnozowano złośliwy rak jajnika IIIc i złośliwy nowotwór otrzewnej i przestrzeni zaotrzewnowej..od tego czasu żyjemy z rakiem, z gadem jak nazywa go moja mamcia.

Mama jest po radykalnej, ciężkiej operacji. Mało tego, gdy lekarze postawili diagnozę, nie dawali mamie żadnych szans... żadnych.. jednak tuż przed wyjściem z inowrocławskiego szpitala, lekarka przyniosła skierowanie do Centrum Onkologii w Bydgoszczy.. mówiąc "proszę jechać jak najszybciej, ratować życie.. może tam się uda ".

W Bydgoszczy też nie byli optymistycznie nastawieni, jednak pan doktor, przewodniczący komisji lekarskiej, powiedział, że są dwie opcje..

Mama mówi, że nie pamięta tej złej. Uczepiła się tej wersji optymistycznej..i wiecie co.. wszystko poszło jak po sznurku.. dokładnie jak powiedział ordynator na komisji...

Mamcia początkowo nic nam nie powiedziała...tzn że coś jest ale nie ma co się martwić i takie tam... Potem, gdy była już po drugiej operacji coś wspomniała, że było gorzej..tak naprawdę poznaliśmy jak było jakieś półtorej roku temu... przeżyłyśmy z babcią szok…

Mama zawsze robiła i robi wszystko, żeby nas nie zamartwiać... żeby oszczędzić smutku, łez. Zawsze w pierwszej kolejności myśli o innych, na końcu o sobie. I choć wszyscy dookoła jej mówią, że czas zacząć dbać przede wszystkim o siebie, ona mówi, że nie umie...od lat są u nas zwierzęta. Zwierzęta po przejściach, niektóre bały się wszystkiego, niektóre były tylko kilka miesięcy..mama wydawała często ostatnie pieniądze, żeby tylko psy i koty miały co najlepsze, opiekę weterynaryjną.. zwierzęta są z mamą, mimo problemów, mama nigdy ich nie odda. To jej dzieci, miłość.. wszystko.. zawsze znajdują się dobrzy ludzie, którzy pomogą w zakupie karmy. A to cieszy tak bardzo mamę, że niemalże fruwa.

W ub roku zmarła babcia, mamy mamusia. I mimo, że mamcia wiedziała że tak jest lepiej dla babci, bo stwardnienie zanikowe boczne nie daje żadnych szans, człowiek zostaje roślinką, gdzieś ten stres był. Mama była bardzo z babcią związana. Bardzo...

Do października guz malał, mama była przeszczesliwa.. zresztą pisała o tym..wyniki były dobre.. jakoś pod koniec października, zaczęła odczuwać, że guz jest większy..guz w lewej pachwinie, wyczuwalny pod skórą..

No i tak zaczął rosnąć.. mamcia przeszła wszystkie badania, tomograf, biopsję, rtg, badania krwi kilka razy...no i niestety..chemia jest niezbędna. Nie pomogły terapie MMS, vermox...do chemioterapii niezbędna jest suplementacja. To bardzo pomagało w poprzednich latach..chemia przechodzona dobrze, bez powikłań, bez skutków ubocznych..jedynym skutkiem jest pogorszenie wzroku, tym razem naprawdę drastyczne... okulary kupiłyśmy, potrzebne są też do czytania, gdzie nigdy nie było z tym aż takiego problemu..

Przed mamą 6 chemii, co 3 tygodnie. Mama wierzy, że będzie jak zawsze, że przejdzie to wszystko bez większych problemów. Jednak do tego są potrzebne suplementy. A nasze dochody nie wystarczą na zapewnienie mamie suplementacji. Gdy wyjechałam za granicę do pracy, wspierałam mamę finansowo razem z darczyńcami. Niestety stan zdrowia mamusi nie pozwala na wyjazd. Mama nie może zostać sama. 

Nie znam drugiej osoby, która tak bardzo chce żyć. Która ma marzenia i plany, a w planach wyzdrowieć, zarabiać, pomagać potrzebującym. Gdybyście słyszeli z jakim entuzjazmem mamusia mówi o tym wszystkim..to byście wierzyli, że ona z tego wyjdzie. Gdy mówi jak to będzie, gdy już wyzdrowieje, ja widzę że promienieje, jest wokół tyle pozytywnej energii, którą ona zaraża.. wierzę, że jeszcze długie lata wspólnego życia przed nami i wierzę, że pomożecie mi uratować mamę. 

Czasem wspomina, że jest już zmęczona.. że myślała, że to pójdzie łatwo i szybko wróci do normalności i do zdrowia.. mamusia jest pod opieką psychiatry, bardzo dobrego psychiatry. To musi być, widzę że po zmianie tabletek jest poprawa i to znaczna. Więc nie możemy zrezygnować z wizyt..trzy minimum muszą być, jedna za nami, mama dostała od anonimowego darczyńcy na wizytę i receptę..za co jesteśmy bardzo, bardzo wdzięczne.

Wiecie, mama często mówi, że czuje się źle z tym, że trzeba prosić o pomoc. Wspomina, że przecież wygląda nawet dobrze, stara się wychodząc z domu, dobrze ubrać, pomalować brwi, rzesy.. żeby czuć się względnie dobrze. Gdy kogoś spotyka i słyszy, że wygląda zdrowo, z jednej strony się cieszy, z drugiej martwi, że ludzie myślą, że kłamie..no ale taka jest mama, że jest dla niej ważne swoje zdanie o sobie, i zdanie innych..

Jutro wrzucę tutaj zdjęcie skierowania na chemię jak tylko dostanę od mamy. Dziś wrzucam zdjęcie z Dolarem, który kocha mamusię nad życie. 

Bardzo Was proszę o pomoc.. bardzo..

Moja mamusia jest dla mnie wszystkim, jest najważniejsza, najkochańsza, pomocna, wrażliwa, jest moją przyjaciółką, kocham ją najbardziej na świecie. I nie wstydzę się o tym mówić, pisać, bo taka jest prawda. Wspieram mamę jak tylko mogę. Jestem na każde wezwanie, pomagam we wszystkim. Ponad tydzień temu, mama dostała strasznych bólów kręgosłupa..nie była w stanie sama nic zrobić.. dosłownie. Dlatego dobrze, że jestem.. dzięki temu mama czuje się bezpiecznie. Ma mnie, ma pomoc 24/24. 

To taka nasza historia w pigułce..

Dziękuję, że przeczytałaś/eś co napisałam. Pamiętaj, że każda złotówka jest na wagę życia.. każde udostępnienie także..

Edit. 

Mama jest po kolejnej operacji, usunięcie węzła chłonnego z guzem. Niestety ostatni cykl chemii nie pomógł na 100%. 

Pojutrze 19.11.2024 mamusia zaczyna kolejny cykl chemii, znowu 6...z tym, że tym razem chemię będzie odbierać w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. A to wiąże się z dodatkowymi kosztami..jednak pani doktor powiedziała, że mamcia będzie objęta jakimś nowoczesnym leczeniem i bardzo mamę przekonywała, żeby zgodziła się na chemię w Bydgoszczy. 

No to we wtorek kierunek Bydgoszcz...

Marysia


Aktualizacje


  • Mary Krasińska - awatar

    Mary Krasińska

    19.05.2025
    19.05.2025

    Dzień dobry
    Przychodzę z wielką prośbą..
    Wczoraj rozkładałam suplementy z mamą, spisałyśmy co się skończyło, co skończy się przy następnym rozkładaniu czyli za 2 tygodnie.
    Sprawdzałam ceny i przy okazji kiedy co było zamawiane. Okazuje się, że mama oszczędza te suplementy, bo niektóre były kupione w listopadzie, grudniu a dopiero się kończą..mimo, że w opakowaniu jest np 90 sztuk..
    Ręce opadają, od kilku dni pilnuję, żeby mama wszystko brała co trzeba...I jest różnica, więcej sił, więcej radości, więcej chęci do życia..czyli mam dowód na to, że suplementy działają.
    Bardzo proszę, pomóżcie zebrać tę kwotę, dla nas to nierealne, żeby zrobić takie zakupy.
    Bardzo proszę o pomoc.
    Marysia

    Zdjęcie aktualizacji 165 081

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Angelika Krajewska - awatar

    Angelika Krajewska

    07.11.2024
    07.11.2024

    Dużo zdrówka Kochana, buziaki

    • Mary Krasińska - awatar

      Mary Krasińska - Organizator zbiórki

      08.11.2024
      08.11.2024

      Bardzo dziękuję w imieniu mamusi. Pozdrawiamy serdecznie

  • Ewa Gadomska - awatar

    Ewa Gadomska

    22.06.2024
    22.06.2024

    Renatko, walcz dalej i wygraj. Jestem pewna, ze dasz radę. Przytulam do serca

    • Mary Krasińska - awatar

      Mary Krasińska - Organizator zbiórki

      22.06.2024
      22.06.2024

      Mamusia walczy, wierzymy w wyzdrowienie. Dzięki wszystkim ludziom o dobrych sercach mama ma możliwość wrócić do zdrowia. Wiara potrafi góry przenosić. Dziękuję bardzo ❤️❤️❤️ w imieniu własnym i mamy

  • Małgorzata Zając - awatar

    Małgorzata Zając

    10.04.2024
    10.04.2024

    Reniu to dla Ciebie waleczna kobieto :) Pozdrawiam serdecznie Twoją córkę Marysię, która tak dzielnie się Tobą opiekuje :)

    • Mary Krasińska - awatar

      Mary Krasińska - Organizator zbiórki

      10.04.2024
      10.04.2024

      Dziękujemy bardzo za wsparcie, to dla nas bardzo dużo znaczy. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Dziękujemy Gosiu ❤️

6 420 zł  z 20 000 zł (Cel)
Wpłaciło 114 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Mary Krasińska - awatar

Mary Krasińska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 114

Dziewanna - awatar
Dziewanna
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Hania - awatar
Hania
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Dziewanna - awatar
Dziewanna
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
500
Marzena - awatar
Marzena
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij