Update 02.2025:
Ze względu na przewlekłe problemy gastryczne Ivo, staramy się dowiedzieć, z czego one wynikają...
Najnowsze wyniki pokazują, że mamy podejrzenie choroby Addisona (niedoczynność kory nadnerczy), ale będziemy dalej diagnozować Ivo w tym kierunku.
Sam Ivo jest bardzo zadowolony, bardzo się otworzył w domu tymczasowym i przestał bać wielu rzeczy :) jest wesoły, bawi się z innymi pieskami, polubił koty, bawi się zabawkami! To wspaniały pies, który czeka na swoją rodzinę!
*** Będziemy wdzięczni za pomoc, bo na zbiórkę wpadło niestety niewiele... ***
*
Do wczoraj był "samcem rozpłodowym" w “swojej” hodowli.. nosił imię Bomer a “w domu” nazywany był Vivo.
Ale tylko kiedy się popsuł… cóż, właścicielki od razu podjęły decyzję o oddaniu go.
Zaczęło się od wizyty w zaprzyjaźnionej z nami lecznicy dla zwierząt.
Kiedy lekarz na wizycie okulistycznej stwierdził u pieska łuszczkę i powiedział właścicielkom hodowli, że piesek będzie do końca życia musiał regularnie przyjmować krople, poczuł, że te są bardzo niepocieszone i absolutnie nie są chętne utrzymywać chorego psa.
Lecznica szybko skontaktowała się z nami i zapytała, czy nie pomożemy.
Nie było wyjścia!
Panie szybko uznały, że… oddadzą psa. Wspomniały jeszcze, że ostatnio urodziły się “po nim” głuche szczenięta, więc tym bardziej się nie nadaje.
Osoby z lecznicy pytały jeszcze, czy nie lepiej by było go wykastrować i zostawić po prostu jako psa “nie do pracy”. Nie było o tym mowy...
To kolejna już po Lusi i Regisie historia pokazująca, jak bardzo przedmiotowo traktowane są zwierzęta w hodowlach. Nawet tych “małych”, “domowych”.
Zepsuty? Niepotrzebny.
Piesek ma dopiero 2 lata!
Jest młody, przed nim całe życie.
Ale też te 2 lata spędził w domu osób, które w parę minut potrafiły go oddać...
Ale Vivo zachorował na łuszczkę, czyli przewlekłe powierzchniowe zapalenie rogówki. To oznacza codzienne podawanie kropli - coś, co dla wielu opiekunów jest bardzo zwykłą czynnością.
Vivo za uszami miał mnóstwo kołtunów, które już wycięła lecznicowa groomerka. Został przy okazji wyczesany - dziękujemy bardzo!
Chłopak jest bardzo przestraszony sytuacją. Po zostawieniu w lecznicy leżał w kącie klatki…
Nie wiemy o nim ZUPEŁNIE NIC! To nas szokuje… nie wiemy jaki ma stosunek do psów, do kotów, co jadł i jak reagował na spacerach. Nic.
*
!!! Zbieramy na podstawowe badania, kastrację, utrzymanie i oczywiście leczenie oczu. !!!
Aby piesek jak najszybciej znalazł nowy kochający dom!
Pomożecie...? Zróbmy to szybko! :)
Ze względu na przewlekłe problemy gastryczne Ivo, staramy się dowiedzieć, co się dzieje. Najnowsze wyniki pokazują, że mamy podejrzenie choroby Addisona (niedoczynność kory nadnerczy), ale będziemy dalej diagnozować Ivo w tym kierunku. Będziemy wdzięczni za pomoc, bo na zbiórkę wpadło niestety niewiele :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
