Jesteśmy malutkim stowarzyszeniem, które formalnie od półtora roku, a nieformalnie od kilkunastu lat zajmuje się opieką nad bezdomnymi kotami w Lewinie Brzeskim. Tegoroczna powódź nie oszczędziła również miejsca, w którym przebywają nasze dzikie koty... Całe wyposażenie musiało zostać wyrzucone po kontakcie ze skażoną wodą. Drewniane schody, które w tym momencie już się rozlatują i chodzenie po nich jest niebezpieczne, bo pod nimi nie ma stopni z betonu - jest pustka - więc na dniach schodzenie może stać się niemożliwe, kiedy się w końcu zapadną, a wtedy dostęp do pomieszczeń w ogóle będzie utrudniony. Pozalewało grzejniki, trzeba będzie robić na nowo instalacje, skuć ściany, załatwić szafki, kuwety, posłanka, drapaki i całą masę innych rzeczy, które powinna mieć kociarnia. I to wszystko zanim nadejdzie zima - więc czas nas goni. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, pragniemy aby nasze koty mogły jak najszybciej wrócić do miejsca, w którym kiedyś czuły się bezpiecznie...
Te wszystkie rzeczy musieliśmy wyrzucić. Klatki, drapaki, kuwety itp.
Zejście po tych schodach nie jest teraz zbyt bezpieczne.
Już przez dwa tygodnie pięć osuszarek pracuje dzień i noc, aby wyciągnąć wilgoć z pomieszczeń. Wylewamy z nich dziesięć wiader dziennie, ale prawdopodobnie będą musiały działać przynajmniej kolejne dwa tygodnie. To konieczne koszta, a rachunek za prąd pewnie będzie kosmiczny... Dlatego wciąż prosimy o wasze wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Magdalena Dziadecka
Fant 251 spodnie w krate