Pobity Rico chce żyć bez bólu

Pomóżmy Rico żyć bez bólu! 

Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące bardzo osłabionego pieska, który leżał w polu niedaleko Starogardu Gdańskiego. 

Zgłaszający podejrzewał, że psiak został pogryziony przez kuny. Rico na brzuszku miał ogromnego krwiaka, nie był w stanie sam się podnieść. Nie wiemy ile czekał w cierpieniu na czyjąkolwiek pomoc... 

Stan Rica po przewiezieniu do schroniska był bardzo ciężki. Natychmiast przetransportowaliśmy go do lecznicy, w której został dokładnie przebadany. Potrzebna była natychmiastowa operacja...

Po zdiagnozowaniu okazało się, że pies ma złamany siódmy krąg trzonu lędźwiowego.  

Obrażenia wskazują na ciężkie pobicie. Nawet nie chcemy myśleć, co przeszedł ten biedny psiak, ile bólu i strachu musiał doświadczyć. Rico jest już po operacji. Codziennie wymaga indywidualnej pielęgnacji i troskliwej, całodobowej opieki. 

Każdego dnia robimy wszystko, by uśmierzyć ból psa, który bezgranicznie nam ufa. Rico nie załatwia się samodzielnie, więc trzeba mu z tym pomagać. Oczyszczamy rany, zmieniamy opatrunki, karmimy Rico i staramy się nie myśleć o tym, kto i dlaczego tak bardzo go skrzywdził. 

A jaki tak naprawdę jest Rico ? 

To szlachetny wojownik. Walczy o siebie i swoje życie. Dzielnie znosi wszystkie zabiegi i wzorowo z nami współpracuje. 

Poza tym psiak ten jest po prostu nadzwyczajnym pieszczochem. Pomimo przeszłości - kocha człowieka i ufa mu bezgranicznie. 

Przed nim jeszcze długa droga,by mógł stanąć na czterech łapach i normalnie funkcjonować. 

Wiele razy prosiliśmy o Waszą pomoc w ratowaniu porzuconych zwierząt. Wielokrotnie wykazaliście się ogromnym sercem dla naszych podopiecznych. Czy pomożecie nam kolejny raz? Wspólnie sprawmy, by Rico mógł cieszyć się życiem!