Na nowy start- jako samotna mama

Jestem samotnie wychowująca mamą 1,5 rocznej córeczki. Kiedyś żyłam wielką miłością i szczęściem na Śląsku gdzie przeprowadziłam się za moim partnerem z woj. Pomorskiego gdy planowaliśmy dziecko. Udało się , i urodziłam sobie najwspanialszą przyjaciółkę jaką mogłam sobie wymarzyć , niestety mój partner po pół roku , zostawił Nas , twierdząc , że ma dość , że nie czuję tego , i chce być i żyć sam. Zostało mi więc , wrócić do rodzinnego miasta razem z małą , gdzie mam chociaż babcię. Pracuję na pół etatu , ponieważ nie jestem w stanie pracować częściej i dłużej. Malutka jest zapisana do żłobka natomiast bardzo dużo choruje i od września była tylko tydzień. Wynajmuję sama malutką kawalerkę i w zupełności to starcza , jednak pochłania to 3/4 wypłaty… bardzo ciężko jest dożyć do kolejnej pensji. Bardzo skromnie , ale jakoś udaje mi się to zawiązać , jeśli jednak wyskoczą jakieś niespodziewane wydatki jak np : choroba gdzie trzeba zakupić leki , czy rehabilitacja ( na którą mała w obecnej chwili uczęszcza tylko doraźnie ) a potrzebna jest jej stała , ze względu na wadę wrodzoną - szpotawość stóp oraz wiotkość więzadłowo-mięśniowa. Będziemy ogromnie wdzięczne , za każde małe wsparcie abyśmy mogły odłożyć pieniążki na czarne godziny i zapewnić córeczce stałą opiekę rehabilitacyjną.