Zaczęłam się zajmować tym kotkiem, który potrzebował leczenia uszu. Bardzo szybko dołączyła rodzina szaraczków, mieszkających po okolicznych szopach, nikt się do nich nie przyznaje. Te trzeba będzie, jak się trochę oswoją, złapać, przebadać i wysterylizować. W sumie karmię sześć kotów, na co mnie absolutnie nie stać ale nie mogę ich zostawić na łasce losu. Będziemy - ja i kotki - wdzięczni za każdą sumę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!