Dominika Łyźniak
Zoniek już jest po specjalistycznych badaniach które niestety tak jak się spodziewaliśmy pochłonęły bardzo duże kwoty pieniędzy. Niżej przesyłam większość rachunków z lecznicy weterynaryjnej w której leczymy naszego kota
Proszę o pomoc dla mojego ukochanego kotka Zońka
Nazywam się Sylwia i od kilku lat mieszkam w Holandii. Przyjechałam tutaj jeszcze przed chorobą, pełna energii i planów na przyszłość. Niestety, po kilku latach pracy mój organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa – zdiagnozowano u mnie toczeń oraz reumatoidalne zapalenie stawów. Obecnie, z powodu stanu zdrowia, mam całkowity zakaz pracy i utrzymuję się z niewielkiej renty.
W tej trudnej codzienności największym szczęściem i źródłem uśmiechu są dla mnie moje dwa koty – Zoniek i Tosia. To właśnie one dodają mi sił i sprawiają, że nawet najtrudniejsze dni stają się odrobinę łatwiejsze.
W styczniu mój ukochany Zoniek, który ma dopiero 9 lat, poważnie zachorował. Weterynarze w Holandii zdiagnozowali u niego cukrzycę. Pomimo leczenia, jego stan nie ulega poprawie. Leczenie już pochłonęło bardzo dużo środków, a teraz lekarz zalecił kolejne specjalistyczne badania, które kosztują około 1000 euro.
Moje możliwości finansowe są bardzo ograniczone i samodzielnie nie jestem w stanie udźwignąć tych kosztów. Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc. Każda wpłata i każde udostępnienie tej zbiórki to dla mnie ogromna nadzieja na uratowanie życia Zonka.
Dziękuję Wam za każdą formę wsparcia.
Zbiórkę prowadzi moja córka, której w pełni ufam – to ona zajmuje się wszystkimi sprawami technicznymi i organizacyjnymi, abym mogła skupić się na leczeniu siebie i mojego przyjaciela
Zoniek już jest po specjalistycznych badaniach które niestety tak jak się spodziewaliśmy pochłonęły bardzo duże kwoty pieniędzy. Niżej przesyłam większość rachunków z lecznicy weterynaryjnej w której leczymy naszego kota
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!