Zostałam poproszona o pomoc przez Bernadettę Banasik o pomoc dla bezdomnego chorego kocurka…💔
Musiał mieć właścicieli bo jest wykastrowany ale zapewne z powodu choroby skończył na ulicy.Lokalna karmicielka dokarmia go od kilku tygodni, szukała właściciela, sprawdziła czy kocurek ma chip…nie ma chipa.Właściciel się nie znalazł.Tydzień temu kocurek przestał jeść, widać po nim że czuje się źle.Karmicielka zabrała go do kliniki która zrobił mu testy i niestety fiv ma dodatni.Ma ogromne zapalenie dziąseł i nie wiadomo co jeszcze bo jest apatyczny i nie chce jeść.Może został czymś otruty lub coś zjadł. Nie wiadomo co się z nim dzieje trzeba zrobić badanie krwi…
Karmicielka nie może się nim zajmować, nikt inny nie chce mu pomóc…wrócił na ulicę💔
Ja aktualnie mam pod opieką 53 bezdomne koty, 11 kociąt ma giardię, 4 kocięta i 7 dorosłych kotów koci katar.Jeżdzę do kliniki tam i z powrotem, każdemu trzeba podawać leki codziennie nie którym kilka razy dziennie.Jest na prawdę trudno to wszystko ogarnąć a jestem sama.Mogę się nim zaopiekować, ale muszę uzbierać na karmę w płynie którą je bo tylko to je.Muszę uzbierać na transport i leczenie.Trzeba mu zrobić poszerzone badania krwi nie wiadomo czy nie je przez zęby czy to coś innego.Jeżeli zęby to będę musiała zrobić mu zabieg sanacji z usuwaniem.I jeszcze będzie transport.
Nie powinnam na razie już przyjmować kotków, bo mam full ale jest mi go bardzo żal.Jak pomożecie i uzbieram żebym go mogła utrzymać i leczyć to go do siebie zabiorę.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
KotiPies
Beatko, oby te udostępnienia przełożyły się na wpłaty...trzymamy kciuki