Na leczenie Iwy

ENGLISH VERSION BELOW

Na początku roku Iwa trafiła do szpitala na - wydawałoby się - prostą operację wycięcia woreczka żółciowego. Jednak to, co się wydaje proste nie zawsze takim jest i szybko okazało się, że na woreczku usadowił się nowotwór. Wkrótce potem lekarze określili nowotwór jako złośliwy z przerzutami na inne narządy. A przerzuty w otrzewnej wykluczyły leczenie chirurgiczne.

Mówiąc krótko: trzeba zrobić gruntowne sprzątanie organizmu Iwy i pozbyć się zmian.

Jesteśmy dobrej myśli, a ci którzy nas znają wiedzą, że się nie będziemy rozpaczać ani załamywać rąk. Wierzymy, że damy sobie radę. A miłość (do siebie nawzajem i naszych dzieci) sprawia, że mamy dużo siły do walki.

Jednak oprócz wiary, nadziei i miłości potrzeba jeszcze paru konkretów. O ile chemia zaproponowana przez onkologów może być podana za darmo, o tyle wspomaganie zdrowia Iwy, a tak naprawdę ratowanie jej życia, kosztuje kilka złotych. A nawet kilka tysięcy miesięcznie. 

Nie jest łatwo decydować, które środki z budżetu domowego przerzucić na leczenie, a które zostawić na normalne funkcjonowanie rodziny. Nie chcemy przede wszystkim, żeby nasze dzieci dodatkowo cierpiały, bo już wystarczająco martwią się tym, że mama częściej leży w łóżku niż spędza z nimi czas. 

Dlatego zwracamy się z prośbą o konkretne wsparcie finansowe na leczenie Iwy. Szacujemy, że miesięczny koszt leczenia wyniesie ok. 8 000 zł, a zbiórka ma pozwolić na zebranie funduszy na najważniejsze, najbliższe pół roku. Podchodzimy do leczenia nowotworu integralnie i musimy zadbać o każdy aspekt zdrowia. Od diety i uzupełnianie niedoborów witamin i minerałów po inne terapie wspomagające pozbyć się nowotworu.

A jeśli ktoś nie zna nas osobiście, to kilka konkretów.

Iwa ma 49 lat, kochającego męża i czwórkę równie ją kochających dzieci - Franka, Zuzkę, Helkę i Dosię. Mieszka od czterech lat w Gabryelinie pod Warszawą. Wcześniej mieszkała w Waterford w Irlandii, gdzie urodziły się córki, a Iwa była projektantką kostiumów i scenografii w lokalnym teatrze (https://littleredkettle.ie/), prowadziła kursy szycia, śpiewała w chórze Harmania Indie Choir (https://harmaniaindiechoir.com/) i w scholi parafialnej. 

Była Ambasadorką Kultury Polskiej - lepiła pierogi na festynach, prowadziła pokazy kuchni polskiej na targach, a także jako wolontariuszka promowała polską sztukę, teatr, historię, kuchnię, tradycje i folklor. Współorganizowała koncerty zespołu Tekla Klebetnica w Irlandii. (https://teklaband.pl/) Do tej pory na Wintervalu, (https://winterval.ie/) największym bożonarodzeniowym festiwalu w Irlandii, działa Polska Wioska Świąteczna, (https://www.facebook.com/WintervalPolishChristmas/) która powstała według pomysłu Iwy, by zatrzymać ludzi w biegu i pokazać im, jak rodzinnie... upiec pierniczki. Przez siedem lat w tej Wiosce Iwa była "Piernikową Babą". 

Iwa wraz z rodziną była jedną z bohaterek filmów dokumentalnych Magdaleny Piejko o polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii i Irlandii "Tam, gdzie da się żyć" i "Wracamy?". (https://youtu.be/sMBprJkGyJI?si=bsJ0c2hFrDZi2tHR)

Iwa jak już się w coś zaangażuje to całą sobą i całą rodziną. Ktoś nowy jest dla niej obcy tylko przez chwilę, a potem zna się z nią „jak stary koń”. 

Odkąd Iwa jest w Polsce pomaga Rodzicom Dzieci Uzależnionych, jest członkiem PZŁ z podstawowymi uprawnieniami łowieckimi. Jako manager pomagała rozwijać zespół swojej utalentowanej siostry TulaMade. (https://www.youtube.com/@tulamade8039) 

Obecnie jest na zwolnieniu lekarskim, ale przed diagnozą zajmowała się sprzedażą tabliczek znamionowych w firmie Graw Net. I zamierza tam wrócić po wyleczeniu.

Wraz z mężem jest w Domowym Kościele, czyli rodzinnej gałęzi Ruchu Światło Życie i wierzy mocno, że Bóg ma dla każdego najlepszy plan. Spodziewa się tylko Dobra.

Taka jest. I chcemy, by taka pozostała jeszcze na wiele lat.

Bliżej Iwę można poznać przez jej konto na Facebooku: https://www.facebook.com/eeva.veesneevska

==========================

At the beginning of the year, Iwa was hospitalized for a seemingly simple gallbladder removal surgery. However, what seems simple is not always so and it quickly turned out that there was cancer in the sac. Shortly thereafter, doctors diagnosed the tumor as malignant with metastases to other organs. These metastases ruled out surgical treatment.

In short: Iwa needs to thoroughly clean her body and get rid of the changes.

We are optimistic, and those who know us know that we will not despair or wring our hands. We believe we can handle it. And love (for each other and our children) gives us a lot of strength to fight.

However, apart from faith, hope and love, we need something else. While the chemotherapy proposed by oncologists can be administered for free, supporting Iwa's health, and actually saving her life, costs a few zlotys. And even several thousand a month.

It is not easy to decide which funds from the household budget should be allocated to treatment and which should be left for the normal functioning of the family. First of all, we don't want our children to suffer even more, because they are already worried enough about their mother staying in bed more than spending time with them.

Therefore, we are asking for a financial support for Iwa's treatment. We estimate the monthly cost at PLN8,000 (EUR1,850), and we would like to collect funds for the most crucial six months. We approach cancer treatment integrally and must take care of every aspect of health. From diet through vitamin supplements and tackling mineral deficiencies to supported therapies.

And if someone doesn't know us personally, here are few details.

Iwa is 49 years old, has a loving husband and four children who love her equally - Frank, Zuzka, Helka and Dosia. She has been living in a small village of Gabryelin near Warsaw for four years. Previously, she lived in Waterford, Ireland, where her daughters were born, and Iwa was a costume and scenography designer at a local theater (https://littleredkettle.ie), she ran sewing courses, and sang in the Harmania Indie Choir (https://harmaniaindiechoir.com) as well as in the parish choir.

She was the Ambassador of Polish Culture - she made dumplings at festivals, hosted Polish cuisine shows at fairs, and promoted Polish art, theatre, history, cuisine, traditions and folklore as a volunteer. She co-organised Tekla Klebetnica's concerts in Ireland. (https://teklaband.pl/) Up until now, at Winterval, (https://winterval.ie/) the largest Christmas festival in Ireland, there is a Polish Christmas Village, (https://www.facebook.com/WintervalPolishChristmas/), which was created according to Iwa's idea to stop people and show them how to... bake gingerbread as a family. In this Village, for seven years Iwa has been the "Gingerbread Woman".

Iwa and her family were among characters presented in the documentaries by Magdalena Piejko about Polish immigrants in Great Britain and Ireland "Tam, gdzie da się żyć" and "Wracamy?". (https://youtu.be/sMBprJkGyJI?si=bsJ0c2hFrDZi2tHR)

When Iwa gets involved in something, she commits himself and his entire family. When she meets someone, they are only strangers for a little while.

Since Iwa has been in Poland, she has been helping parents of addicted children and has been a member of the Polish Hunting Association with basic hunting qualifications. As a manager, she helped develop the TulaMade band headed by her sister. (https://www.youtube.com/@tulamade8039) 

Currently she at sick leave, but before the diagnosis she was selling name plates in Graw Net company. And she plans to return to work when she get better.

Together with her husband, she is a member of the Domestic Church, the family branch of the Light-Life Movement, and she strongly believes that God has the best plan for everyone. She expects only good.

That's what she is. And we want her to remain that way for many years to come.

You can learn more about Iwa on her Facebook page: https://www.facebook.com/eeva.veesneevska