Na leczenie w Chinach.

Jestem mamą 8-letniego Romana Roika z Włodzimierza Wołyńskiego na Wołyniu, mój syn miał przeszczep wątroby.  Konieczna jest operacja zamknięcia ściany jamy brzusznej.  Wcześniej konieczne jest ustabilizowanie stanu dziecka leczeniem w Chinach.  Konieczne jest ukończenie co najmniej czterech kursów.  Łączna kwota to 80 tysięcy dolarów.

  „Życie Romczyka to codzienna walka.  W wieku 3 miesięcy przeszedł skomplikowaną operację Kasai, aw wieku 11 miesięcy przeszedł przeszczep wątroby za granicą w Warszawie.  Po operacji były dwa tygodnie śpiączki i 10-minutowe zatrzymanie akcji serca, lekarze mówili, że Romczyk nie przeżyje.  - Wróciliśmy na Ukrainę.  Rok później dziecko dostało krwotoku, temperatura wzrosła do 40. Znowu operacja i walka o życie.  Syn nadal oddychał.  twoje, jedz mieloną żywność”.

  W sierpniu 2020 Roman przeszedł kolejną operację w Polsce.  Poszerzyli żyłę, która zwęziła się po przeszczepie wątroby i zagrażała życiu.

  „Potem pojechaliśmy do Chin na leczenie.  Romczyk lepiej trzyma plecy i głowę, wymawia dźwięki.  Widziałem, jak dzieci sobie radzą.  Chińscy lekarze są gotowi kontynuować leczenie.  pomóżcie mojemu dziecku.Bez tej rehabilitacji polscy lekarze nie będą mogli wykonać operacji zamknięcia ściany brzucha - zszycia mięśni brzucha.Romczyk potrzebuje jeszcze co najmniej 4 kursów chińskiego leczenia.Koszt jednego to 20 000 dolarów .  "