Elżbieta Gaworska
Od piątku Jacek jest kolejny raz w szpitalu.
Są rzeczy, na które nawet najsilniejsza wola walki nie ma wpływu.
Najgorsze jest to, że przychodzą nagle – w momencie, gdy najmniej się ich spodziewamy.
To co miało wzrosnąć - hemoglobina i wydawało się że mamy równowagę bo poziom był co prawda poniżej normy ale OK, nagle spadło i to krytycznie.
To co było już w granicach dla stanu dla raka w rozsiewie – CRP, nagle wypaliło w kosmos.
Mimo to Jacek walczy z nadzieją, że będzie gotów na nowy protokół leczenia raka 🍀
Z.Sz
Wierzę, że Twój duch sportowy Cię nie opuści ...do ZWYCIĘSTWA.
Anonimowy Darczyńca
Panie Boże Wszechmogący, Ty dałeś nam naszego brata Jacka. Dziękujemy Ci Panie za to jak pięknym go stworzyłeś, dziękujemy Ci za jego piękne serce i oddanie sprawom, które mu powierzyłeś. Obdarz go Panie swoim uzdrowieniem zgodnie z Twoją wolą. O jaki Ty jestes dobry! Pociesz i umocnij całą jego rodzinę i przyjaciół w codziennych zmaganiach. Obdarz ich swoim Bożym pokojem. Niech tak sie stanie przez ręce Pana Naszego Jezusa Chrystusa! Amen!
Gorzik
Trzymajcie się
Małgorzata
To wspaniałe - wspieracie się nawzajem - my tylko możemy Wam kibicować i trzymać kciuki. Nie poddawajcie się. Na nas też możecie polegać.
Marek
Jesteście niesamowici i wyjątkowi!! ❤️