Rodos – podrostek z działek
Kocia matka dość długo nie wyprowadzała kocurka z ukrycia i o ile udało nam się w lipcu odłowić jego siostrę Mandarynkę, która od dawna jest już w swoim domu stałym, o tyle on dzieciństwo spędził na działkach z matką. Kocia mama jest już po zabiegu sterylizacji i wróciła w miejsce bytowania. Rodos planowo miał zostać w stadzie kotów wż a w późniejszym czasie przejść zabieg kastracji, jednak świat ludzi i kontakt z człowiekiem zaczął go mocno interesować. Nawet pozwalał sobie na wejście do domku i głaskanie przez Panią, u której się stołował. Nie było wyjścia, warto było go odłowić, dać mu szanse na inne życie i sprawdzić, czy będzie z niego kot kanapowy. Rodos nie przejawia żadnej agresji, po pierwszych dniach strachu, spokojnie przyjmuje zmiany, które go spotkały. Póki co ma kwarantannę i przebywa w kenelowej klatce, ale głaskany chętnie odsłania brzuszek. Kocurek dostał szansę, grzeje się w ciepełku w domu tymczasowym.
Przed nim profilaktyka zdrowotna, dlatego jeśli zechcecie dorzucić choćby grosik na start na lepsze życie dla tego kawalera, będziemy wdzięczni za każdą darowiznę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!