Zbiórka Wsparcie upadajacej firmy Mamy - miniaturka zdjęcia

Wsparcie upadajacej firmy Mamy Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Wsparcie upadajacej firmy Mamy - zdjęcie główne

Wsparcie upadajacej firmy Mamy

0 zł  z 20 000 zł (Cel)
Heart icon
Dokonaj pierwszej wpłaty.
Każda złotówka się liczy.
Wpłać terazUdostępnij
 
Marek Marecki - awatar

Marek Marecki

Organizator zbiórki

Witam wszystkich serdecznie. 

Mam na imię Marek i mam 38 lat. Mam kochającą Żonę, trójkę wspaniałych dzieci, w wieku od 7do 12 lat. 

Moi rodzice to emeryci, inwalidzi I oraz II grupy.  Dali mi w życiu tyle ile mogli,zawsze pracowali ciężko i sumiennie, bym mógł mieć wraz z Siostrą na loda, cukierki itp. 

Gdy stałem się dorosłym facetem za punkt honoru było na stare lata Rodzicom pomagać. kocham ich i niewyobrazam sobie bez nich życia. Mama i Tata mają już swoje lata,  skończyli w tym roku 73 lata. Po przejściu na emeryturę - pracowali jeszcze rok w swoich zakładach pracy, bo chcieli mieć parę groszy dodatkowo,  dla wnuków, bez których nie widzą dzisiaj sensu życia :)

Po przejściu na emeryturę - trochę za moją namową, postanowiłem pomóc im otworzyć firmę, by mogli dorobić do niskiej, inwalidzkiej emerytury, wynoszącej niecałe tysiąc złotych. 

Kupiliśmy trzy pojazdy dostawcze typu bus i wykonywalismy zlecenia transportowe. 

Ja po przyjściu z pracy (dotychczas pracowałem w dużym zakładzie produkcyjnym), pomagalem Rodzicom,  zatrudnieni kierowcy wykonywali swoje zadania, było obiecująco.

1,5 roku temu nadszedł poważny kryzys. W jednym czasie zbieglo się zbyt wiele niepowodzeń,  Tata miał rozległy zawał mięśnia sercowego, wraz z zatrzymaniem akcji. Udało się uratować mu życie,  lecz teraz już nie jest w stanie pomagać w firmowych sprawach, wręcz sam wymaga opieki, ponieważ doszły problemy z niedokrwiennoscia serca, do tego problemy z przeplywami szyjnymi oraz pogorszenia wzroku w stopniu znacznym. 

Serce mi się kraja. 

Wszystko prawie na barkach jednej osoby - Mojej Mamy, która już nie daje sobie z tym wszystkim rady. Stabilni kierowcy wyjechali za chlebem za granicę, nowi młodzi nie mają doświadczenia,  nie dbają o sprzęt, powstało dużo uszkodzeń i miało miejsce kilka kolizji i w obecnej chwili pojazdy mimo zakupione używane były w bardzo dobrym stanie - dzisiaj nie nadają się do pochwalenia się nikomu tym taborem. 

Chcąc pomóc Rodzicom, zrezygnowałem z trudem z mojej kariery zawodowej i zostałem kierowca w firmie rodziców. 

Niestety przez ostatni rok mamy tragiczną sytuację finansową,  myślę o najgorszych rzeczach, ale wierzę,  że uda mi się jakoś pomóc moim Rodzicom. Obecnie nawet i mi nie wystarcza, ale moja Żona pracuje więc jakoś się udaje. 

Ale firma Rodziców wyraźnie gaśnie i tym samym jest wiele bólu i smutku i bezradności. 

Ciężko jest w branży transportowej, szczególnie z nowymi rzetelnymi kontrahentami. A takiego kogoś nam właśnie brakuje.  Zleceń Moi Drodzy!  Niekoniecznie kasy, a ZLECEŃ. 

Prośba do Was kochani dobroczyncy. 

Jeśli macie zlecenia transportowe,  lub możliwość ich realnego załatwienia,  my sobie rzetelną pracą zarobimy i postaramy się odbić od tego dna.

Ale jeśli jest ktoś o dobrym serduchu kto nie narzeka na swój byt, błagam o pomoc. 

Każda forma pomocy będzie dla mnie i moich Rodziców nieoceniona. 

Liczę na Was, Kochani

I z góry serdeczne Dziękuje oraz Bóg zapłać. 

P.s. Udostępnienie to też forma pomocy,  za którą dziękuję.


0 zł  z 20 000 zł (Cel)
Heart icon
Dokonaj pierwszej wpłaty.
Każda złotówka się liczy.
Wpłać terazUdostępnij
 
Marek Marecki - awatar

Marek Marecki

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Heart iconDokonaj pierwszej wpłaty

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail